Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

9 listopada 2017

  Wczoraj przy okazji serwowania na lancz cannelloni z pieczonym bakłażanem, moja siostra, która wpadła z wizytą, zaczęła się rozpływać nad smakiem pieczonego bakłażana. Była bowiem niedawno na proszonym obiedzie, gdzie podano dania z Bliskiego Wschodu, bo stamtąd pochodzi małżonek gospodyni. I bardzo jej smakowała pasta z bakłażana. Podchwyciłam wątek:”Pieczony bakłażan, oliwa, pietruszka, tahini, czosnek?”. „Tak! To było to. Robiłaś to kiedyś?”. „Hmm, nie, a właściwie tak, w trochę zmienionej wersji, kiedy pracowałam w Ancorze. Ale tam nazywali to kawior z bakłażana – rzecz zrozumiała, w końcu była to jadłodajnia z górnej półki (dziś nazwiemy ją fine dinning). A tak naprawdę to baba ganousch – bliskowschodnia pasta z bakłażana”. Rozmawiałyśmy jeszcze wesoło, bo i kolega się napatoczył, a po kilku minutach siostra zdążyła już zapomnieć nazwę. „Baba ganousch”- mówię usłużnie. Ale ona zawsze przekręci po swojemu i stworzyła nowa nazwę – na miarę naszego nadwiślańskiego kraju. A mianowicie Baba Janusz. Teraz nie tylko ona zapamięta, ale także Wy! Podobnie jak z wymową „gnocchi”. Jeśli raz się powie ze to ziem-nioki, od razu zostaje w głowie.
To absolutnie nie była aluzja do dzisiejszego lanczu, bo u nas dziś włoska jest tylko zupa. A wszystko prezentuje się następująco:
-toskańska warzywna zupa ribollita – to jest jak końskie kopniecie zdrowia bo napchałam tam wielość warzyw, fasolę, pszenice plaskurkę, bagietkę, jarmuż i wiele wiele innych; smakuje wybornie
– gulasz z wołowiny z ciemnym piwem, suszonymi śliwkami, rozmarynem i tymiankiem, podawany z czeskim knedlem
– tarta wytrawna z pieczoną papryką, fetą i pomidorkami
– ciasto drożdżowe ze śliwkami, kruszonką i nerkowcami.