Dwaj polscy naukowcy – prof. Dariusz Doliński i dr Tomasz Grzyb – postanowili po pięćdziesięciu latach powtórzyć słynny eksperyment Milgrama. Uczestnicy najpierw rażeni byli prądem o małej sile 15 woltów, a potem jako „nauczyciele” mieli zadawać pytania „uczniowi”. Za każdą nieprawidłową odpowiedź karali „ucznia” prądem, raz za razem zwiększając napięcie aż do 450 woltów. Oczywiście za „ucznia” robił postawiony aktor i nikt nie ucierpiał. Okazało się jednak, że po pięćdziesięciu latach wyniki są niemal identyczne – około dwie trzecie badanych doszło w karaniu do końca skali, bezrefleksyjnie wykonując polecenia. Tylko dwóch uczestników przerwało na samym początku – jeden okazał się być weteranem „Solidarności” ,którego nie złamało siedzenie w więzieniu za polityczne sprawy. Drugi to wytatuowany recydywista, który po pierwszym rażeniu uznał, że karanie kogoś prądem za nieudzielenie odpowiedzi na pytanie jest zwyczajnie głupie. Była też jedna pani, której przyszło do głowy spytać „ucznia”, czy chce być owym prądem rażony. Cała reszta wykonywała polecenia. Naukowiec zwrócił uwagę, że badania pokazują, że grubo przecenia się osobowość, a nie docenia powagi sytuacji. Tak jakby osobowość miała determinować zachowanie (patrz: osobowość bohatera romantycznego, czy pozytywistycznego). Większość ludzi, łącznie ze mną, myślała pewnie czytając, że oni nigdy, za żadne skarby. Ale jak zaczęłam analizować głębiej to mi wyszło, że prawdopodobnie i ja robiłabym o co mnie proszą, bo w końcu zgodziłam się wziąć udział w eksperymencie i powinnam postępować zgodnie z zaleceniami. Gorzka konkluzja jest taka, że dużo groźniejsze od buntu jest ślepe posłuszeństwo, bo ono wyrządziło więcej szkód na przestrzeni dziejów.
Rebelianci – w Was nadzieja!
Korzystałam z wywiadu Agnieszki Jucewicz z profesorem Dariuszem Dolińskim, opublikowanego w najnowszym numerze „Wysokich Obcasów Extra”.
Przechodząc do meritum – dziś mamy dla was:
– krem z zielonego groszku z jogurtem
– perski kurczak ze śliwkami, czyli bliski kuzyn tażina – kawałki kurczaka w aromatycznym sosie z pomidorów, korzennych przypraw i suszonych śliwek, podawane z kaszą bulgur i świeża miętą
– tarta z grillowana cukinia, pomidorkami cherry, grana padano i czarnuszką
– tarta z brokułami, czarnymi oliwkami, fetą, pesto i serem gruyère
– sbriciolata czyli włoskie ciasto z ricottą, do wyboru z malinami lub wiśniami.