28 sierpnia 2018

  W komputerze domowym mamy odpaloną jako stronę startową google maps. Za każdym razem pojawia nam się inny krajobraz widziany z góry, w dość dużym przybliżeniu. Obrazki są dosłownie z całego świata – a to Mongolia, a to wyspy Marshalla, a to Malbork. Przy pojawieniu się każdej nowej planszy zawsze bawię się w zgadywanki, jaki to kraj. Najłatwiej odgadnąć amerykańskie miasta przez bardzo uporządkowaną strukturę ulic, oczywiście Paryż – nie dość że wart jest mszy, to jeszcze od razu można go rozpoznać z lotu ptaka, nawet jak się go nigdy nie odwiedziło, po charakterystycznych ulicach koncentrycznie odchodzących od placów i blaszanych, nieczerwonych dachach. Nie nastręczają też problemu europejskie miasta – jeśli potraktujemy Europę jako jeden wielki państwowy twór. Ale te wszystkie bezdroża, pustkowia? Nigdy nie udało mi się zgadnąć, co zacz. Te Patagonie, Chile, meksykańskie połacie o kolorach ziemi – wiadomo że to raczej bliżej strefy podzwrotnikowej, ale pewności nie ma nigdy. Aha, jak zielono i duuuża, nieuregulowana, meandrująca rzeka, to można w ciemno obstawiać Ukrainę lub Rosję. Jak się zastanowić, to jest to jakiś powrót do lekcji geografii – ale taki fajny powrót, w formie zagadek. Jakby ktoś w taki ciekawy sposób uczył mnie geografii – kto wie, czy nie byłabym teraz Geografem Bawarskim ;)
Abstrahując od geografii, skupmy się raczej na zajęciach dla dziewcząt, chcących w przyszłości być doskonałymi gospodyniami domowymi. To dla Was, przyszłe gospodynie, podaję przykładowy lancz, który to możecie przygotować Waszym przyszłym mężom i dziatkom:
– włoska warzywna zupa minestrone z soczewicą
– warzywne kokosowe curry z ciecierzycy i kalafiora ze szpinakiem, podawane z ryżem basmati
– cztery porcje lasagne z brokułami, gorgonzolą i mozzarellą – nie ma ich na tablicy w NB, są tylko na fejsbuku, więc można sobie rezerwować
– tarta z pieczarkami, wędzonym speckiem i serem cheddar
– sbriciolata czyli włoskie ciasto z serem ricotta i malinami
Aha – na prośbe wielu z Was przez najbliższe cztery dni można znowu zjeść
NALEŚNIKI AMERYKAŃSKIE Z SYROPEM KLONOWYM I OWOCAMI.
Naleśniki są u nas tylko do piątku i tradycyjnie – podczas wzmożonego lanczowego ruchu pytajcie o dostępność, bo wówczas nie zawsze jesteśmy w stanie je dla Was przyrządzić.