14 listopada 2018

  
Przejeżdzając ostatnio w okolicy Łopuszna przez las, omal nie zostaliśmy przygnieceni przez spore drzewo, które jakieś 50 metrów przed nami nagle było uprzejme zwalić się na jezdnię. Jak się za chwilę okazało, nie wynikało to z wrodzonej uprzejmości drewna i łyka, ale z jak najbardziej człowieczego działania. Widząc spory konar, który nagle zablokował nam całą drogę, zaczęłam hamować myśląc, że oderwał się ze starości, lub z innych wypadków losowych. Otóż nic bardziej mylnego – za konarem wybiegly na jezdnie dwie dziarskie kobiety w wieku wczesnych babć, machając rękami, ale najwyraźniej zadowolone ze zdobyczy. Podjechawszy pod – jak się okazało ścięty konar – dostrzegliśmy i faceta z piłą mechaniczną, a za chwilę na skraju lasu stary samochód z przyczepką – oczywiście bez rejestracji. Jednym słowem byliśmy świadkami nielegalnego szabru drewna, celem zużycia go na opał. I w zasadzie niewiele by mnie takie szabry obeszły, gdyby nie fakt, że szabrownicy spod Łopuszna nie byli łaskawi przestrzegać chociaż bazowego BHP. Nie mam tu na myśli oczywiście całego wachlarzu przepisów bezpieczeństwa i higieny pracy, ale chociażby wybranie takiego drzewa czy konaru, który spadłby bardziej w lesie, a nie tarasował z nienacka szosę, którą jedzie dwójka świeżych, niedoświadczonych kierowców. Jak powiedziałaby Renatka z mojej klasy w podstawowce: „Bojałam się”. Renatka bojała się biegających psów – tak przynajmniej tłumaczyła swoje srogie spóźnienie na lekcję. A ja bojałam się nie na żarty uświadomiwszy sobie, że gdyby tak bardziej docisnąć, gdyby być te 50 metrów do przodu… Ale co tam – to dopiero początek naszej drogi, a raczej szosy i pewnie jeszcze niejedna trudna sytuacja nas spotka. Oby jak najmniej.
A tutaj na Mogilskiej 15a sytuacja jest taka, że nie ma strachu i można wpadać. Wpadać i chwytać następujące propozycje lanczowo-deserowe:
– meksykańska zupa kukurydziana
– chili con carne z wołowiny z wędzonym boczkiem, papryką, fasolą, pomidorami, grillowana tortillą, kolendrą i odrobiną kwaśnej śmietany
– tarta z brokułami, gorgonzolą i czarnymi oliwkami
– tarta czekoladowo-kajmakowa.