7 stycznia 2019

  
Witamy wszystkich w nowym roku. Po dwóch tygodniach w końcu wracamy do gry.
Co do wolnych dni – miałam naprawdę bardzo bogate plany co do ich spędzenia, cieszyłam się na mnogość aktywności, jakim będę się oddawać. Miałam być pilną konsumentką dóbr kultury, oraz krakowskiej gastronomii. Zamiast tego przez ponad tydzień byłam konsumowana przez wirusy. I zostałam gorliwa konsumentką wszelakich środków farmaceutycznych udrażniających zatoki. Dobra kultury? Zapomnijcie. Żadnego kina czy teatru nie było, a w domu byłam w stanie ogarnąć jedynie znane, lekkie i przyjemne seriale i filmy – czyli „Przystanek Alaska” i „Sex w wielkim mieście”. O czytaniu zaległej prasy i książek nie wspominając, bo łzawiące i zapuchnięte oczy nie mogły skupić się na literkach. Przez pierwsze dwa dni siedzenia w domu zaczęły drętwieć mi stopy – tak były nieprzyzwyczajone do siedzenia i leżenia w dwóch-trzech pozycjach w kółko. Wczoraj po raz pierwszy od ośmiu dni w ogóle wychyliłam nos z domu. I muszę przyznać, że cieszyłam się na wyjście jak szczeniak, a na kierowanie samochodem to już w ogóle. Mało tego – w przeciwieństwie do małżonka, ktory wczoraj przejawiał coś na kształt depresji na koniec urlopu, ja przebierałam nóżkami z radości, że jutro będzie wyjście, będą ludzie, będzie dostępny świat za oknem! Póki co entuzjazm mnie nie opuścił, ale pewnie w okolicy czwartku odezwie się kręgosłup i ręka. Na razie się nic nie odzywa, więc przechodzę gracko do dzisiejszego menu. Zanim przejdę, informuję Was, że mamy tutaj małe podwyżki – wszystkie składniki nam sukcesywnie drożały cały rok – włoskie sery i wędliny, włoska mąka, oliwa, wołowina, masło, a na koniec od nowego roku także chleb do rubena. Wygląda to tak, że ruben podrożał o złotówkę, tarta wytrawna również o złotówkę, a focaccie o dwa złote. Przypominam też o rezerwacji focacci, jeśli chcecie je odebrać w godzinach szczytu. Tyle z ogłoszeń, przechodzę do menu:
– krem z cukinii z grzankami
– butter chicken – kawałki piersi kurczaka w aromatycznym sosie maślano-jogurtowo-pomidorowym, z kolendrą i ryżem basmati
– tarta z pieczoną czerwoną papryką, czarnymi oliwkami i mozzarellą
– tarta czekoladowo-kajmakowa.