5 lipca 2019

  
Mijałam wczoraj w okolicach domu stary, ponad dwudziestoletni samochód sportowy. Szyby były otwarte, a z głośników dało się slyszeć tę piosenkę z lat osiemodzesiątych, której tytuł fonetycznie zapisany to „Kamizi” – tak to przynajmniej widziałam kiedyś na weselu u kolegi, w spisie piosenek u wokalisty weselnej kapeli. „Kamizi” z samochodu wydało mi się uroczym vintage i przypomniało niedawne interpretacje The Rolling Stones. Moja niezawodna siostra przekręca wszystkie słowa piosenek, to jej dar, a u Stonesów w piosence „Paint in black” znalazła raptora. „I see the red door and I want it paint in black” to dla niej „I see the raptor…” Czyli że Mick Jagger kiedyś widział raptora (prawdopodobnie na wieeelkim haju) i chciał, żeby raptor pomalowany był na czarno. W sumie, czemu nie… 😀
Na piąteczek mamy dla Was lekkie, niezobowiązujące menu. A tak się prezentuje:
– krem z groszku z jogurtem
– makaron linguine ze świeżymi pomidorami, oliwą extra vergine, bazylią i serem grana padano
– tarta z bakłażanem, camembertem i oliwkami liguryjskimi
– tarta czekoladow-blok, z herbatnikami i nerkowcami.