Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

6 sierpnia 2019

  
Wróciwszy wczoraj z kina, rozczarowana nieco filmem Jarmuscha, postanowiłam sprawdzić, jak to jest z obecnością jego filmów w serwisach streamingowych. Ani HBO GO, ani Netflix nie posiadają choćby ćwiartki Jarmusha w swoich zasobach, ale po wpisaniu jego nazwiska w wyszukiwarkę pojawia się zaskakująco wartościowa zawartość – algorytm został więc należycie przeszkolony. Potem postanowiłam poszukać jeszcze filmów z Billem Murrayem, a wśród innych, według algorytmu podobnych, wyskoczyła mi stara komedia z Gene Wilderem i Richardem Pryorem – „Nic nie widziałem, nic nie słyszałem”. I nie byłoby w tym nic godnego wzmianki, gdyby nie wyrazy, które miały pokrótce ów film charakteryzować. Bo od jakiegoś czasu jest taka nieznośna maniera w netflixowym opisie filmów – zamiast dwoch krotkich zdań są trzy wyrazy, które mają scharakteryzować zaięźle cały film. Na przykład:”kobiety, komedia, miasto”, lub też „akcja, korupcja, męski”. I tak dalej w tym stylu. Z trzech wyrazów, charakteryzujących treść „Nic nie widziałem, nic nie słyszałem” zapamiętałam tylko jeden: „sprośny”. Parsknęłam śmiechem, bo kto jeszcze używa tego słowa? Jest to określenie dość delikatne, starodawne i przeważnie zastępowane cięższego kalibru epitetami. Z pulsującą żyłką badaczki wpisałam w netflixową wyszukiwarkę tylko słowo „sprośny”. Oto niektóre efekty wyszukiwania: SHAFT, CO TY WIESZ O SWOIM DZIADKU?, CZTERDZIESTOLETNI PRAWICZEK, AMERICAN PIE, ZACK I MIRI KRĘCĄ PORNO, AFTER PARTY, BEZ SMYCZY. W imieniu Netflixa więc, nie dostając za to złamanego szeląga, zapraszam Was do oglądania sprośności w domowym zaciszu.
A w klimatyzowanym zaciszu Nowego Bufetu zapraszam na konsumpcję – rozpasaną, ale niekoniecznie sprośną. Dziś takie propozycje:
– krem z ciecierzycy i pomidorów z cynamonem i kuminem, niewegański (dla wegan jeszcze trzy porcje kremu kalafiorowego)
– gnocchi z pesto, świeżymi pomidorami i serem grana padano
– tarta z pieczonym kalafiorem, oliwkami liguryjskimi i serem pecorino romano
– sbriciolata z serem ricotta i borówkami amerykańskimi.