Po obejrzeniu w weekend zaległego serialu „People vs O.J. Simpson” utwierdziłam się w przekonaniu, że amerykański system prawny jest skonstruowany tak, aby sprzyjać sławnym i bogatym. Te szopki, związane z procesem futbolisty-gwiazdora, oskarżonego o podwójne morderstwo, powodowały podczas oglądania dużą irytację. Chociaż dowody były bezsporne, to bardzo wiele małych czynników sprawiło, że O.J. został przez ławę przysięgłych uniewinniony. Rozprawa w sądzie była transmitowana przez telewizje jak sensacyjny serial. Przez rok całe Stany żyły procesem. Sprawa była ogólnonarodowa, polityczna i rasowa. Setki ludzi wzięły udział w naborze na przysięgłych, ale ci ostatecznie wybrani przeklinali dzień, w którym pomysł orzekania przyszedł im do głowy. Wyobraźcie sobie – osiem miesięcy siedzicie w podrzędnym hotelu, z możliwością opuszczania pokoju tylko na czas rozpraw i posiłków. Nie macie żadnego kontaktu z rodziną, jesteście odcięci od wiadomości z kraju i ze świata – skazani na tymczasowe koegzystowania z grupą obcych ludzi. To napięcie staje się w pewnym momencie nie do zniesienia. Nic dziwnego że w rezultacie macie gdzieś, jaki wyrok wydacie, bo jedyne co Was interesuje, to wyjście na wolność, do innych ludzi i świata.
Co ciekawe, jedna z niewielu pozytywnych postaci to nieżyjący już Robert Kardashian – ojciec najbardziej wpływowych obecnie Amerykanek, które zawładnęły masową wyobraźnią. A z ciekawostek – O.J. i tak odsiaduje inny wyrok, za próbę kradzieży pamiątek sportowych z kasyna, i pewnie pies z kulawą nogą go nie żałuje. A Marcia Clark – oskarżycielka z sali sądowej, nazywała się pierwotnie swojsko – Marcia Rachel Kleks, córka Abrahama Kleksa. Jeśli tak jak ja przeoczyliście ten serial to polecam – nie jest arcydziełem, ale trzyma w napięciu, jest świetnie zagrany i jak zwykle casting prima sorte.
A jeśli na żaden serial nie macie ochoty, po prostu wpadajcie na lancz. Dziś bardzo smakowity wybór:
– ribollita – włoska zupa z nieprzebraną ilością warzyw, oliwą, kawałkami bagietki dla dodania gęstości i chlebowego posmaku
– linguine aglio olio pomodoro, z sosem z długo duszonych pomidorów, z papryczką peperoncino i czosnkiem, podawany z natką pietruszki i serem grana padano
– tarta z pieczoną papryką, fetą i oliwkami liguryjskimi
– ciasto drożdżowe z truskawkami i kruszonką.