Jeżeli brakuje Wam pogłębionych artykułów, autorów pochylających się z lupą nad opisywanym zagadnieniem i ciekawych tematów, polecam miesięcznik „Pismo”. Jest to niszowy periodyk, który wydaje fundacja, a jego celem nie jest duży zarobek na sprzedaży poszczególnych numerów, ale raczej wychodzą na zero. Jeśli potrzebujecie zachęty, to w ich internetowym wydaniu można sobie przeczytać niektóre artykuły – jeden z bieżącego numeru chyba (nie pamiętam dokładnie). Kilka miesięcy temu pochłonęłam w taki sposób świetny tekst Łukasza Najdera o zjawisku Kuby Wojewódzkiego, pod znamiennym tytułem „Bubu Król” (wszystko to, co myślę o tym panu, ale nigdy nie udałoby mi się tak dobrze i interesująco przelać tego na papier i tak precyzyjnie umiejscowić w popkulturze), oraz przeciekawy artykuł o „Puliakach” na Litwie – o ich tozsamości, miejscu w społeczeństwie i stosunkach z putinowską Rosją (temat nie tylko dla potomków litewskich Polakow, czujących rodzaj nostalgii i związku z tamtym obszarem). Wczoraj czytałam dwa przeciekawe reportaże – jeden o Palo Alto w Kaliforni, drugi o Detroit. Ten ostatni był przyczynkiem do naszej porannej dyskusji, bo małżonek jest świeżo po lekturze książki Charlesa LeDuffa – „Detroit. Sekcja zwłok Ameryki”. Ksiązki, która nieszczególnie mu się podobała, co stawia go w kontrze do większości jej czytelników. Polecam także tekst profesora Marcina Matczaka (tak – ojca „tego” Maty 🙂 ) o tym, po co w ogóle potrzebujemy prawników.
W ogóle całość Wam polecam. Ja sobie zaprenumeruję, bo jest bardzo niewiele gazet, które czytam z niekłamaną przyjemnością.
Znamienne – „Pismo” kosztuje tyle samo co „Vogue Polska”.
Zachęciwszy do lektury, nie mogę nie zachęcić do spożywczej konsumpcji. Oczywiscie w naszym skromnie urządzonym przybytku. Dziś proponujemy Wam:
– krem z cukinii z grzankami
– krem z dyni z mleczkiem kokosowym, imbirem i limonką
– tagliatelle alla putanesca – z sosem z oliwek, kaparów i pomidorów, posypane serem grana padano i natką pietruszki
– tarta z białymi kiełbaskami, pomidorkami cherry i serem dobbiaco
– tarta z burakami, grana padano, kozim serem i czarnuszką
– sbriciolata z ricottą i malinami
– dwa kawałki blondie.