Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

2020-06-22 09:50:21

W naszym maratonie 007 jesteśmy po piętnastym odcinku serii. Piętnasty odcinek to „The Living Daylights” – jedna z dwóch części, gdzie w rolę Jamesa Bonda wciela się Timothy Dalton. Czytałam różne rankingi – które Bondy są najlepsze, które najgorsze – na razie moje typy nie pokrywaja się z absolutnie żadnym rankingiem. No, może poza umieszczaniem w większości z nich „Casino Royale” na pierwszym miejscu – ja także uważam, że to zdecydowanie najlepsza część. Uważam też, że „W Tajnej Służbie Jej Królewskiej Mości” to zmarnowany potencjał – odcinek byłby świetny, gdyby nie odkryty w australijskiej reklamie i grający 007 George Lazenby, który położył tę rolę. Ciekawostka – Diana Rigg, która grała w tym odcinku kobietę, którą James Bond poślubił, zagrała także w „Grze o Tron” – tu wcieliła się w Lady Olennę Redwyne. Poza tym? Poza tym uwielbiam „Człowieka ze Złotym Pistoletem”, ze względu na wspaniały czarny charakter – Scaramagę z trzema sutkami, oraz jego pomagiera. Świetny jest także „Zabójczy Widok”, ze względu na boską Grace Jones. A „The Living Daylights”, czyli „W Obliczu Śmierci”? To pierwszy odcinek serii, który oglądałam z dużym napięciem. Wciągnął mnie od poczatku do końca jak dobra sensacja – tak go odbieram, a nie jak perłę z lamusa, jak niektóre wcześniejsze odcinki. I myślę, że absolutnie nie byłoby tego odcinka, gdyby wcześniej nie pojawił sie Spielberg z „Indianą Jonesem”. Z resztą – w tej części występuje John Rhys Davies, który w serii o doktorze Jonesie pojawia się dwukrotnie – myślę że zatrudnienie tego aktora to nie przypadek (jakbyście nie kojarzyli – to krasnolud Gimli z „Władcy Pierścieni”).
Przed nami jeszcze jeden odcinek z Timothy Daltonem, a potem zanurzymy się w świat Bonda o twarzy i ciele Pierce’a Bronsnana. Ciekawe jak wypadnie w porównaniu z resztą. Zachęcam i Was do tej podroży przez dziesięciolecia, bo to świetna zabawa. Byle nie za często – raz, dwa razy w tygodniu wystarczy, żeby nie poczuć znużenia tym światem szpiegow, złoczyńców i Zimnej Wojny.
Oprócz oglądania polecam też konsumpcję naszego dzisiejszego lanczu. Oto co przygotowaliśmy dla Was:
– krem z ciecierzycy i marchewki z kminkiem i kolendrą
– makaron fusili alla putanesca – z sosem z oliwek, kaparów i pomidorów, z natką pietruszki i serem grana padano
– tarta ze szpinakiem, gorgonzolą, mozzarellą i orzechami włoskimi
– czekoladowe brownie z sosem karmelowym.