Obejrzeliśmy ten nowy polski netflixowy serial "W głębi lasu", tak jak wielu naszych znajomych. Jak pytam o wrażenia, to zdania sa bardzo podzielone. Od "spoko", przez "do obejrzenia", "do obejrzenia i zapomnienia", po "gniot". My plasujemy się gdzieś po środku stawki – nie było źle, ale super też nie. Mnie trochę śmieszyły dzieciaki z 1994 roku, a raczej wyobrażenie twórców o ich wyglądzie i o tym, jakiej muzyki słuchali. Co tu dużo mówić – my tak fajosko nie wyglądaliśmy. I stroje i fryzury były zdecydowanie bardziej pszaśne. Że nie wspomnę o krojach spodni, albo trampkach Converse – wtedy królował Reebok, Adidas, Nike czy LA Gear. Najbardziej parsknęłam śmiechem, kiedy grupa podchmielonych chłopakow coś jakby poguje do kawałka Elektrycznych Gitar "Dzieci". No kurcze, nic nie mam przeciwko formacji Kuby Sienkiewicza, ale bliżej mu raczej do Artura Andrusa niż do idola kilkunastolatków. Al realizacyjnie był zrobiony bardzo sprawnie, na tyle sprawnie, że jakby tak nakręcili "Belfra", z którego dosć grubo szydziłam swego czasu, byłby serialem przyzwoitym. Aktorsko też było fajnie, zwłaszcza dwójka młodych aktorów dawała radę, chociaż Grochowska dużo lepiej niż Damięcki. Na szczęście Grzegorza Damięcki to atrakcyjny mężczyzna, dlatego patrzenie na niego i tak było przyjemnością. I trochę na siłę wcisnęli tam wątek antysemicki – w książce go nie było. Ale myślę, że można spokojnie obejrzeć w trybie zwanym z angielska binge watching – skromne sześć odcinków sprawia, że w zasadzie wystarczy jeden dzień weekendu na zapoznanie się z całością fabuły. Solidne 6, może nawet 6,2/10.
A propos nowości – to być może nasza dzisiejsza nowość Wam posmakuje i przedzierzgnie się w serial. To zapowiadane kilka tygodni temu chili con pavo – zamiast mielonej wołowiny jest mieso z indyka w kawałkach. Całość jest delikatniejsza w smaku, a mięso indyka bardzo dobrze współgra z resztą składników. Podajemy to chili z ryżem i zapraszamy Was do spróbowania. A całe dzisiejsze menu prezentuje się następująco:
– krem z cukinii z prażonymi pestkami dyni
– chili con pavo z indykiem, fasolą, kukurydzą i pomidorami, podawane z ryżem
– tarta z pieczonym kalafiorem, oliwkami liguryjskimi, serem dobbiaco i pesto
– ciasto marchewkowe z kremem waniliowym i orzechami włoskimi.