Bardzo się cieszę, że młodzi ludzie w Polsce idą po swoje. Że niezgodę na urządzony im przez dziadersów świat wyrażają dobitnie, niecenzuralnie, często szybciej działając niż myśląc. Moje pokolenie się nie buntowało. Ani na jotę. Ono zapierdzielało, żeby nie wypaść za burtę przemian, żeby się dorobić jak najszybciej, dotrzeć do Europy, albo nawet -ho ho! – do Hameryki. Miedź zwyciężyła „być”. Nie zaznaliśmy tej łączności pokoleniowej, jaką daje walka o wspólną sprawę, bunt przeciw jednemu wrogowi. Wielu z nas, uważając się za nowoczesnych i postępowych, jest konserwatywnych, zwłaszcza obyczajowo, do bólu. Myślą o sobie jako o postępowcach, soli tej ziemi, a naprawdę są filarem nadwiślańskiej konserwy i wzmacniają podziały, zwłaszcza te wyrastające z osi pan – cham. Do bycia chamem nie poczuwa się nikt – lepsza najuboższa, najbardziej bezbarwna szlachta gołota wśród przodków, niż zamożny, postępowy i gospodarny chłop (dajmy na to z Wielkopolski).
Walczę z takim dziadzieniem – bardzo nie chciałabym osunąć się w jego odmęty i mieć monopolu na prawdę o świecie, a młodszych o pokolenie traktować protekcjonalnie i z przymrużeniem oka, bo „co Wy tam wiecie o świecie”. O tym obecnym świecie wiedzą więcej niż my, zajęci swoją małą stabilizacją, bukowaniem wakacji czy montowaniem deszczownicy nad wanną (ten ostatni przykład to – przyznaję – my). I bardzo mnie cieszy Młodzieżowy Strajk Klimatyczny (Helena pozdrawiam!) – to, że podwędzili Dudzie i Trzaskowskiemu plakaty i użyli ich rewersów jako płacht wyrażających ich własne hasła. Cieszę się też, że próbują walczyć z ciężarówkami i plakatami przedstawiającymi wstrętne zdjęcia i jeszcze wstrętniejsze hasła. Ja sama ostatnio, kiedy widziałam delikwentów z transparentami pod Bagatelą dzwoniłam i na straż miejską i na policję – w obu wypadkach bezskutecznie.
Dobrze że są młode pokolenia i ich gorące głowy – oni wytrącają nas z letargu i zbyt dobrego samopoczucia.
A na dobre samopoczucie proponuję nasz lancz:
– krem z buraków z jogurtem
– chili con pavo – pyszna wersja chili con carne, z mięsem z podudzi indyka zamiast wołowiny, z fasolą, kukurydzą i cukinią, podawana z ryżem
– tarta z pieczoną papryką, pomidorkami, czarnuszką i camembertem
– blondie z białą czekoladą, nerkowcami i kremem z masła orzechowego.