Jeśli chcecie się pośmiać, a przy okazji dowiedzieć się co nieco o kulisach bieżących polskich wojenek politycznych, oraz jak ma na drugie obecny minister sprawiedliwości, gorąco zachęcam Was do odsłuchania ostatniego odcinka podcastu "Stan po Burzy". Podcast współprowadzi dwójka doświadczonych politycznych dziennikarzy – Agnieszka Burzyńska i Andrzej Stankiewicz. Agnieszkę Burzyńską możecie kojarzyć z ostatniej przedwyborczej historii ze szklanką wody – tak, to właśnie ona zasłabła podczas spotkania Rafała Trzaskowskiego z dziennikarzami tuż przed drugą turą wyborów. Andrzej Stankiewicz jest bardziej rozpoznawalny, bo poza tym że jest obecnie wicenaczelnym Onetu, to pisze jeszcze do Tygodnika Powszechnego, często występuje w roli komentatora politycznego w różnych stacjach telewizyjnych i radiowych. Tych dwoje pod koniec każdego tygodnia zbiera dla nas do kupy wszystko ważne i pozornie mniej ważne, co wydarzyło się na naszym politycznym kartoflisko-burakowisku i objaśnia kulisy, ukryte znaczenia i prawdziwe intencje oraczy tego pola. W zasadzie odkąd słucham tego podcastu i śledzę kilku innych dziennikarzy i dziennikarek, uważam słuchanie radiowych i telewizyjnych wywiadów z politykami za stratę czasu. Z tych oficjalnych źródeł nie dowiadujemy się prawdy – słyszymy tylko to, co politycy chcą nam przekazać oficjalnie. Natomiast kiedy dziennikarze rozmawiają od wielu lat z politykam nieoficjalnie, znają ich i mogą się wielu rzeczy dowiedzieć, a potem nam zasygnalizować – to ma sens. I jest naprawdę o niebo ciekawsze od tej oficjalnej papki. A dodatkowo Andrzej Stankiewicz, na potrzeby podcastu, odkrył w sobie ogromne pokłady satyrycznych zdolności i poczucia humoru. Jest to wszystko zabawne, błyskotliwe, bywa złośliwe, ale przede wszystkim oprócz kuluarowych informacji dostajemy też kawał porządnej analizy. Przedostatni odcinek też Wam polecam, bo traktuje o tym, co ze spuścizny Lecha Kaczyńskiego zostało w działaniach PiS i na ile kontynuują oni jego politykę, albo też nie kontynuują. Każdy odcinek to dobrze zainwestowane pół godziny.
Jeśli chcecie w jakiś inny sposób, ale równie efektywnie zainwestować czas, zajrzyjcie dziś do nas na lancz. Oto, co przygotowaliśmy:
– zupa z kapusty z pesto, z ryżem, pomidorami i grana padano
– tajska wołowina Massaman w mleczku kokosowym z orzeszkami ziemnymi, kolendrą i ryżem basmati
– tarta z pieczoną dynią hokkaido (dynia pędzona kompostem, przyjechała tu z działki w Końskich), suszonymi pomidorami i fontalem
– czekoladowe brownie z sosem karmelowym.