No to zdecydowalam się pojść w końcu do tego kina. Dziś wybieram się na "Tenet" Christophera Noalana. Film o bardzo skrajnych notach, więc tym bardziej chce wyrobić sobie własną opinię. Ale, tymczasem, wyczytałam, że zakończony niedawno festiwal Millenium Docs Against Gravity przeniósł się do sieci i można oglądać najlepsze dokumenty, po zalogowaniu i uiszczeniu opłaty. Upatrzyłam sobie trzy filmy, zachęcona przez artykuły na różnych portalach. Okazało się, że z tych trzech tylko jeden jest dostępny w sieci, jeden będzie w kinach w październiku, a tego, na którym mi najbardziej zależało, nie ma na razie nigdzie. Trochę się zniechęciłam, nie powiem, ale w międzyczasie odkryłam, że jeden z konkursowych filmów jest do obejrzenia na platformie Canal+. To włoski film o tym, że mafia nie jest już taka jak dawniej. Zaczęłam go nawet wieczorem oglądac, ale usypiałam ze trzy razy i muszę dokończyć jakoś wcześniej, bo maleńkie napisy polskie na Canal+ sprawiają, że mój wzrok z wysiłku od razu mętnieje, a ja momentalnie zasypiam. A ten film, ktory chciałam najbardziej obejrzeć, to dokument "I wan't my MTV" – o powstaniu i końcu najlepszej, najbardziej swego czasu oglądanej i opiniotwórczej telewizji muzycznej świata. U podstaw powstania której leżał brak kasy, a upadek też nastąpił przez kasę – jak zwykle przez tych bogatych garniaków, co swoimi zainwestowanymi grubym milionami potrafią spartolić wszystko na tym świecie i zamienić złoto w kozie bobki.
Ale i tak Wam polecam MDAG – bo jest tam wiele wspaniałych dokumentów, których obejrzenie trochę lepiej pozwala nam ogarnąć współczesny świat, chociaż w pełni nie ogarnia go nikt.
Podniecona perspektywą samotnego wieczoru w kinowej sali, przechodzę do naszych dzisiejszych lanczowych propozycji – mam nadzieję, że Wam podpasują:
– krem pomidorowy z oliwą extra vergine i bazylią
– marokański tagine z warzyw (bakłażan, cukinia, bataty, marchewka, ciecierzyca), z miodem i suszonymi morelami, podawany z bulgurem i miętą
– tarta z brokułem, oliwkami liguryjskm i lazurem
– sbriciolata z malinami i ricottą.