5 lutego 2021

  
Ostatnio klient, przyszedłszy po swój lancz, zwrócił uwagę, że mając takie pozytywne hasło reklamowe naprzeciwko, pewnie łatwiej się pracuje. Nie ogarnełam na początku, bo owszem – widzialam wielką płachtę reklamową na budynku naprzeciwko, ale wyciągnęłam z reklamy zupełnie inne rzczy. Po pierwsze – że reklamowana sieć siłowni to własność syna wicepremiera; po drugie – to jedna z firm, na które UOKiK nałożył ostatnio kilkumilionowe kart za zmowę cenową. Będąc więc średnio pozytywnie nastawiona do owej marki, patrzyłam na reklamę przez ten właśnie pryzmat, nie zauważając zupełnie, jakie to tam hasło promujące i zachęcające wysmażyła im firma reklamowa. Na drugi dzień rano zauważyłam, że reklama zniknęła – właśnie w tym momencie, w którym chciałam spojrzeć na to hasło i je w końcu zapamiętać. Nie było mi dane, ale żadna to strata – sami przyznacie.
Z kronikarskich informacji – anglojęzyczny Pan znowu się pojawił i znowu było zabawnie. Kupowali z kolega po rubenie, a na moje pytanie, czy „together”, odpowiedział – „together forever”. Zwróciłam czujnie uwagę, że to jeden z najbardziej „cheesy” rymów, jakie powstały (nie śmiałam dodać że mój „ulubiony” to fire-desire, żeby nie kreować niepotrzebnych damsko-męskich suytuacji). Po upływie dziesięciu minut panowie wrócili po swoje kanapacze, a na odchodnym znokautował mnie jeszcze, ogłaszając rym, który także powalczyłby z tamtymi o palmę pierwszeństwa. Jest to potencjalna perła Częstochowy, znane nam dobrze: „See You later, Aligator”. Przyznaję, że parsknęłam prawie jak kobyłka.
A skoro piąteczek, to mam nadzieję, że zbliżający się weekend dostarczy więcej okazji do głośnego, radosnego parskania. Zaczniemy ten radosny czas od pokazania Wam naszych propozycji, ktorcy dzisiaj mamy trochę:
– zupa kukurydziana
– krem kalafiorowy z pestkami słonecznika
– linguine alla putanesca, z sosem z olwiek, kaparów i pomidorów, posypany natką pietruszki i serem grana padano
– kokosowe curry z kurczakiem i warzywami, podawane z ryżem basmati
– tarta z pieczarkami, łagodnym włoskim salami i gorgonzolą
– tarta cytrynowa z bezą.