Nasz wystrój na przeciwległej ścianie uległ podmiance – i nie jest to podmianka z „Big Lebowski”, przygotowana w torbie przez Waltera Sobczaka. Podmianką damskich i męskich wdzięków jest wielkoformatowa reklama firmy dostarczającej szybki internet. No fajnie, fajnie – my od wielu lat nie możemy doprosić się od żadnej firmy dostarczającej szybkiego internetu, by dała nam troszeczkę z tej szybkości. Za pieniążki, normalnie. Żadnej z firm nie interesuje nasza stara kamienica, z małą ilością mieszkań – to, że przed wejściem do niej jest studzienka Netii, zakrawa na kpinę i zawsze jak na te studzienkę patrzę, to się z lekka denerwuję. Nasz dostawca – polsko-francuski gigant telekomunikacyjny, oferuje nam zawrotny transfer 10 megabitów. Nie powiem, bo w Nowym Bufecie ten sam gigant ogarnął nam światłowód, ale cóż mi po światłowodzie w miejscu pracy, skoro filmów tu nie oglądamy i oglądać nie będziemy. Za to w mieszkaniu nie kupujemy sobie nawet większego ekranu telewizyjnego do oglądania filmów i seriali, bo przy tej prędkości jakość odbioru i tak będzie fatalna. Na nowo musiałam przyzwyczaić się do lektora, gdyż małżonek zwyczajnie nie widzi napisów.
No ale nie samym ekranem żyje człowiek, są też inne rozrywki. Dlatego brak szybkiego internetu, mimo pewnych uciążliwości, nie jest powodem ogromnej frustracji czy stresu. To, drobna niedogodność, którą – mam nadzieję – dostawca internetu w ciągu dwóch, trzech lat zniweluje. Poza tym i tak ważniejsze jest dobre jedzenie – na śmieciowej paszy nawet z ekranem na całą ścianę byłabym niezadowolona. A skoro już dotarłam w okolice paszy i dobrego jedzenia, to grzechem byłoby niewbicie się w tę niszę i nieprzedstawienie Wam naszych dzisiejszych propozycji, których jest dziś więcej. Oto one:
- krem selerowy z prażonymi orzechami włoskimi
- wegańskie kokosowe curry z dyni i batatów, ze szpinakiem, kolendrą, orzeszkami ziemnymi i ryżem basmati
- sześć porcji makaronu penne z tagu boloński, grana padano i natką pietruszki
- tarta z pieczarkami, mozzarellą, gorgonzolą i pustkami słonecznika
- tarta cytrynowa z bezą – tym razem piękna i niespalone
- dwa kawałki sernika nowojorskiego z musem malinowym.