Cza nieubłaganie płynie i zbliża się termin naszych wakacji. Za tydzień o tej porze będziemy prawdopodobnie wysiadać z samolotu i wdychać iberyjskie powietrze. Zaczyna to do mnie powoli docierać i już sobie po trochu ogarniam różne podróżne sprawy. Ostatni raz byliśmy na zagranicznych wakacjach, poruszając się samolotem, jakieś 9-10 lat temu, więc mam lekki stresik, zwłaszcza że ostatnio głośno było o tym, jak to Ryanair nie zabierał polskich podróżnych na pokłady samolotów, a odprawa trwała wieki. Przygotowaliśmy się na tę ewentualność i żeby uniknąć sytuacji, że my zostajemy, a nasz bagaż, już nadany, jedzie sobie bez nas. W związku z tym mam tylko bagaż podręczny, co oznacza tycią czerwoną walizeczkę, którą można zmieścić pod siedzenie. W związku z tym poczyniłem kilka odkryć – odkryłam na przykład świetny produkt – szampon w kostce, którym można myć także ciało. Jestem nim zachwycona, a jego stan skupienia i mała objętość to moi nowi przyjaciele. Ubrań też biorę niezbędne minimum, licząc na to, że nasi gospodarze posiadają maszynę piorącą – jeśli nie, pozostaje stare dobre pranie ręczne. W zasadzie to dobra szkoła, żeby nauczyć się funkcjonować w minimalizmie – człowiek przyzwyczaił się do używania tak wielu rzeczy, ze mały detoks dobrze mu zrobi.
Mąż po prostu jedzie, bez takich dylematów – on z zasady używa bardzo niewielkiego arsenału przedmiotów, więc zasadniczo tylko się pakuje jak zwykle. Dla mnie to logistyczna rozkmina dekady. No ale od dwóch tygodni, powolutku wszystko rozpracowuję i jestem nawet zadowolona z efektów.
Póki co jeszcze pięć dni roboczych dzieli nas od krótkiego, ale wymarzonego urlopu. Dziś jest jeden z nich i jak zawsze w takich sytuacjach, do Waszej dyspozycji pozostaje przygotowany przez nas lancz. Propozycje są następujące:
- minestrone – włoska zupa wielowarzywna, do której dziś dodałam zieloną soczewicę
- quedadilla – grillowana tortilla z serem, szynką, cukinią, kukurydzą i sosem jogurtowe-majonezowym z chipotle, podawana z sałatą i winegretem
- butter chicken
- tarta porowa z orzechami włoskimi, fetą i tymiankiem
- tarta z morelami i flanem waniliowym.