Wiecie co zaserwował nam na śniadanie nasz kataloński gospodarz, kiedy głodni jak wilcy („miłowania głodni jak wilcy, nauczymy się w tym kraju od pierwszego dnia słowo którymi mówią tubylcy szabadabada, szabadabada”- zawsze się zastanawiałam jako dziecko, czy szabadabada to język w kraju miłości za oceanem) wbiliśmy z nim do mieszkania. Nie żadne tapasy, ale TWAROŻEK. Pyszny twarożek z białego sera, z rzodkiewką i dymką. O! Jakże się nim zajadałam! To dla mnie najwyższa forma śniadania, o czym gospodarz nie wiedział – po prostu go przygotował. Oczwyście białego polskiego sera nie kupicie w każdym sklepiku katalońskim. Po takie mecyje trzeba jechać specjalnie do Barcelony – tuż obok Sagrada Familia znajduje się polski sklep. Dla spragnionych twarogu, grzybków marynowanych i kiszonych ogórków. Także i my tam trafiliśmy, bo parkowalismy tuż obok tego sklepu – weszliśmy po wodę i zakupiłam tam moją ulubioną, ubostwianą, najlepszą Muszyniankę. Butla tej wspaniałej wody towarzyszyła nam, kiedy z rozdziawionymi buziami obchodziliśmy wokół ten zapierający dech w piersiach budynek. Autentycznie – Sagrada Familia powaliła mnie (metaforycznie) na kolana. Co to jest, do diaska? Jaką wyobraźnię miał i jakie substancje zażywał Gaudi? Pytania cisnęły mi się do głowy i nie przestawałem myśleć, że chyba raz na sto lat trafia się taka sytuacja, żeby architekt z takimi pomysłami znalazł popleczników, sponsorów, dostał błogosławieństwo kościoła i wprowadził swoje szalone pomysły w życie.
Na razie to absolutnie najwspanialszy budynek, jaki dane mi było oglądać. I pamiętajcie – łyk Muszynianki w zasięgu krótkiego spaceru jest dodatkowym wabikiem 😄
Mam nadzieję, że dla pracujących po sąsiedzku wabikiem będzie nasz dzisiejszy lancz i że przybędą tu, aby wykupić wszystko, jak przez ostatnie dwa dni. Oto nasze propozycje:
- florencka zupa z ciecierzycy z jarmużem i oliwą
- butter chicken w sosie maślanego-jogurtowo-orzechowym, z ryżem basmati i kolendrą
- tarta z pieczonym bakłażanem, serem kozim, akwarel i natką pietruszki
- tarta z białej czekolady z kardamonem i musem waniliowym.