Anno Domini 2021, Dzień Zaduszny. Oto naprzeciwko Bufetu pojawiła się nowa reklama wielkopowierzchniowa. Na wielkiej płachcie pojawił się państwowy bank. I nie ma w tym nic nadzwyczajnego – państwowe banki tez mają prawo się reklamować na komercyjnych zasadach. Ale dowiadujmy się, że ów bank od 1929 roku wspiera patriotyzm gospodarczy. Słowo „patriotyzm” jest gracko połączone z okolicznościowymi banknotami i pięćsetką – również nacechowanym patriotycznie. Wszystko to bardzo pachnie niedalekim wyborami. A ja się pytam – zupełnie przeczasiale, niefeministycznie i niemodnie – gdzie są damskie biusty? Komu to przeszkadzało? Gdzie ten sztuczny wykreowany świat pięknych kobiet, aktorów z „365 dni” i markowych ubrań? Ja tamtego świata pragnę, ja do niego aspiruję i wydaje mi się on jakiś bezpieczniejszy od świata państwowego banku i jego siermiężności. Czy jestem zdziwiona, że to piszę? Tak – jestem bardzo zdziwiona, ale właśnie tak czuję. W taki dzień, z grubymi chmurami i smutną aurą najbardziej chciałabym zobaczyć nad głową wielki wspaniały i słoneczny świat – świat daleki od mojego, ale przecież nie niedostępny. Dzieli mnie od niego jedynie szesnaście godzin pracy dziennie. Och, wróć – przecież przez ostatnie trzy lata robię wszystko, żeby pracować mniej. Reasumując – raczej nigdy nie będę tam, gdzie ci piękni ludzie, No ale przynajmniej mogłam sobie popatrzeć, nasycić oko estetyką i puścić wodze fantazji.
No, póki co trzeba zejść na ziemię. A na ziemi jest wtorek, dzień roboczy, oraz nasze propozycje lanczowe na dziś. Oto one:
- zupa kukurydziana
- tajska wołowina massaman z mleczkiem kokosowym, orzeszkami ziemnymi, ziemniakami, kolendrą i ryżem basmati
- tarta z pieczonym bakłażanem, szpinakiem, serem pleśniowym i pestkami słonecznika
- sbriciolata z malinami i ricottą.