Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

22 kwietnia 2022

Zalążki wiosny robią coś takiego z człowiekiem, że ma silne pragnienie czegoś nowego. Chciałby zmiany, odmiany, korekty, rzeczy innych ńiż zazwyczaj. Czy to właśnie wiosną wieloletni partnerzy porzucają swoje partnerki (lub odwrotnie) i rzucają się w wir poszukiwań trzeciej połówki, zanim będzie za późno i świat im ucieknie? Nie znam odpowiedzi na to pytanie, ale w kwestiach na pozór przyziemnych jest w wielu z nas ogromna potrzeba odmiany. Chodzi mi tu o kwestie stroju, przez wielu niedoceniane, przez wielu również sporo przeszacowane. Ale kwestie stroju są niewątpliwie istotne, bo przecież wszyscy się ubieramy na różne okazję i mamy rozmaite zestawy ubrań, w zależności od okoliczności.
Zawsze jak widzę dobrze ubranego człowieka – niesztampowo, ciekawie i z pomysłem – chłonę jego widok z zaciekawieniem. Tu przypomniał mi się pan Konrad, który kilka lat temu często nas odwiedzał, ale wyprowadził się z rodziną do mniejszego miasta. Pan Konrad, mając odpowiednie środki i wyczucie stylu, zawsze był świetnie ubrany. Miał super garnitury, marynarki, buty, okulary i fryzurę. A jednocześnie nie był jakimś nadętym bubkiem i normalnie nam się rozmawiało o wielu rzeczach. Niektórzy zarzucali mu przestylizowanie i zbytnią metroseksualność – rozumianą jako coś pejoratywnego – ale mi zawsze bardzo się podobał i studiowaliśmy z małżonkiem jego stylówkę z wielką przyjemnością. Po jego wyprowadźcie nie pojawił się następca – ciągle czekam na takowego. Ale takiego, coby był ubrany, a nie przebrany i żeby się czuł swobodnie w swojej drugiej tekstylnej skórze, a nie że wystroił się, poszedł na miasto i tera się spina, czy patrzą i podziwiają. Tacy mnie nie interesują, bo napinka przesłania outfit i robi się trochę karykaturalnie.
No więc – te wiosenne zmiany i mnie jakoś nastroiło. Mam nawet ochotę pozbyć się połowy ubrań z szafy i kompletnie przemodelować swój tekstylny świat. Zabiorę się do tego na poważnie od przyszłego tygodnia, bo na weekend wyjeżdżam i w związku z tym jest małe ogłoszenie. Jako że pociąg na mnie nie poczeka,

NOWY BUFET JEST DZIŚ CZYNNY DO 14:00

Za niedogodności z góry przepraszam, ale tak wyszło, Moi Drodzy. Uwzględnijcie ten brak ostatniej godzinki w swoich gastronomicznych planach. A co możecie dziś u nas zakupić do spożycia oto lista:

  • krem z buraków z jogurtem i olejem z pestek dyni
  • tagliatelle alla putanesca z oliwkami, kaparami, pomidorami, natką pietruszki i serem grana padano
  • tażin z kurczaka z suszonymi morelami, nerkowcami i bulgurem – koło 10 porcji
  • tarta pieczarkowa z gorgonzola i pikantnym salami spianata
  • sernik nowojorski z musem truskawkowym.