Czasem, w toku ciągów myślowych, w głowie pojawił mi się jakieś nazwisko. Nie wiadomo skąd – może mózgowy lamus czasem się rozszczelnianie przez szczelinę wyskakuje jakaś postać, która zapadła mi kiedyś w pamięć. Albo mało zapadła, ale jej nazwisko się do ściany lamusa przykleiło. Przybiera to rozmaite, czasem zabawne formy. Zabawne dla współmałżonka, bo na przykład może być świadkiem takiej oto sytuacji. Pracujemy sobie rano, kaźdy akurat pogrążony w swoich myślach, aż tu nagle z moich ust dobywają się wyrazy: „Pieskow. Dimitri Pieskow”. Mąż patrzy wtedy na mnie wzrokiem, mówiącym mniej więcej: „Ciiicho, to wariat”. Ja łapię jego wzrok i się orientuję, że z potoku myśli Pieskowa byłam łaskawa wyartykułować. Dlaczego? A bo ja wiem…. Może chciałam usłyszeć brzmienie nazwiska Pieskow – w końcu po rosyjsku nasz pies to sabaka, więc może owo nazwisko ma kompletnie inny źródłosłów. Ale brzmi troszkę zabawnie.
Albo w sobotę rano – tym razem byłam w domu samopas. Siedzę, myślę i nagle usta wypowiadają: „Maurizio Cattelan”. Kto zacz? Aaa, to ten artysta od papieża przygniecionego meteorytem. Praca, która do szpiku kości oburzyła swego czasu wielu rodaków. Zaciekawiła się panem Maurycym Katalończykiem i znalazłam naprędce w Wikipedii, że jest synem pani sprzątającej i kierowcy i nie ma żadnej edukacji artystycznej w swoim życiorysie. Jest samorodnym talentem, a jego praca „Ameryka” została ukradziona podczas wystawy w jednym z brytyjskich muzeów. Praca ta była sedesem z osiemnastokaratowego złota i normalnie była w tym muzeum podłączona do kanalizacji. Złodzieje narobili więc trochę szkód, odrywając dzieł od systemu rur. Sedesu do tej pory nie znaleziono, ale zapewne został przetopiony na sztabki.
No i się trochę doedukowałam artystycznie dzięki temu, że nie wiadomo skąd wypowiedziałam na głos nazwisko poznane przed kilkunastu Laty. A wiedzy nigdy za dużo, czyż nie?
Co do wiedzy – Was pewnikiem interesuje dzisiejszy lancz. Tą wiedzą tez się z Wami podzielę – już teraz, pod spodem, w podpunktach:
- minestrone – włoska zupa warzywna
- wegańskie curry z dyni i batatów, ze szpinakiem, kolendrą, orzeszkami ziemnymi i ryżem basmati
- tarta z białymi szparagami, pomidorami, czosnkiem niedźwiedzim i serem fontal
- tarta cytrynowa z bezą.