Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

20 lipca 2022

W kwestii ulubionych smaków lodowych, stoję w rozkroku. Nie zaliczam się do żadnej drużyny – nie potrafiłabym określić się wyraźnie, czy wole smaki orzechowo-czekoladowe, czy mleczno-owocowe. Natomiast sorbety lubię zdecydowanie najmniej, chociaż i tu czasami wybieram mango, albo truskawkę. Zawsze kiedy myślę, że jednak moją bajką są owoce z mlekiem, po kupnie kilka razy takiego smaku, następne wyborykręcą się już w okolicach słonego karmelu, pistacji, czekolady czy orzecha włoskiego. Banalne – powiecie – wystarczy kupić dwie gałki, każda z innej rodziny i po sprawie. Niby tak, ale czy widzieliście ostatnio, jak zwiększyła się taka gałka?? Kosztuje przeważnie 6 złotych i jest wielkości dwóch. Kiedy więc zdarzyło mi się kilka razy kupić dwa takie giganty, dojadała z prawdziwym trudem, a lody rosły mi w ustach. Czasem nawet musiałam wyrzucić resztę, bo nie dawałam rady dokończyć. A w wielu miejscach nie można wziąć sobie gałki złożonej z dwóch smaków.
Znam dwa wyjątki, gdzie jest trochę inaczej – pierwszy to Argasińscy na Św. Jana, gdzie kupuje się określoną gramaturę i samemu wybiera, choćby i pięć smaków w danej cenie. Drugi to Delikatesowo, gdzie gałki są takie jak kiedyś i są odpowiednio tańsze. W wielu pysznych miejscówkach, do których chodzę są te olbrzymie gały, kupuję więc na przemian – raz zamulacz, raz mleczny owoc. Chociaż muszę przyznać, że ostatnio Emil Kręci Lody, gdzie byłam tylko raz w życiu, przyszedł w sukurs mimo pragnieniom – oto bowiem kupiłam u nich gałkę o smaku porzeczek i masła orzechowego. I było to doskonałe dwa w jednym.
W Krakowie nie brakuje znakomitych miejscówek z lodami, a oferta stałe się poszerza – na pewno macie swoje ulubione typy. Chociaż ja przyznaję uczciwie – najlepsze na świecie lody, do których nie umywały się nawet te jedzone we Włoszech, jadłam w Poznaniu na Jeżycach. I mam nadzieję, ze jak tam kiedyś znowu pojadę, to będę się nimi delektować…
A tymczasem u nas można się delektować ciastem marchewkowym. Oraz zjeść lancz – dziś podwójny. A takie mamy propozycje:

  • florencka zupa z fasoli z jarmużem i oliwą
  • krem z cukinii
  • perski kurczak ze śliwkami, bulgurem i miętą
  • cannelloni ze szpinakiem, ricottą i gorgonzola, w sosie rosè – 9 porcji
  • tarta brokułowa z gorgonzolą i karczochami
  • ciasto marchewkowe z kremem waniliowym i orzechami włoskimi.