Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

9 sierpnia 2022

Nie wiem, czy wiecie, ale przez cały ostatni tydzień odbywał się w NCK Krakowski Festiwal Tańca. Wzięłam w nim udział i ja – wprawdzie nie widziałam żadnych spektakli, ani nie słuchałam żadnych wykładów, ale już miesiąc temu, spontanicznie, zapisałam się na godzinne warsztaty tańca. Wypadły w minioną sobotę – wstałam wcześniej niż zwykle w weekend, zjadłam śniadanko, wypiłam kawę i wsiadłam na rower, by popedałować do NCK. Tam przez bitą godzinę ruszałam się w myśl zasad Gaga Dance. Przez godzinę, bez przerwy, ruszaliśmy się po sali wedle instrukcji wspaniałej prowadzącej i prowadziliśmy dialog emocji z naszymi ciałami. To było coś dla mnie – wykonywać ekspresyjne ruchy gimnastyczna – taneczne, wytrząsając z siebie różne rzeczy. I nie według sztywnych reguł, których nie lubię, ale po swojemu. Małżonek był zachwycony faktem, że znalazłam sobie warsztaty tańca, bo zawsze był zdania, że powinnam się zapisać na jakiś współczesny albo jazzowy taniec – to ze względu na cudaczne wygibasy, jakie nierzadko dane mu jest oglądać w moim wykonaniu w domowych pieleszach. Było ponad dwadzieścia osób, w tym dwóch facetów. Bawiłam się przednio, po zakończonych warsztatach wsiadłam z powrotem na rowerek i dokończą dnia już oddawałam się słodkiemu czytaniu i oglądaniu na kanapie – w końcu ruch był już odfajkowany z nawiązką.
Bardzo fajne są takie zajęcia – poczytajcie sobie, jeśli jesteście zainteresowani. Ja w zasadzie nic o tym nie czytałam, oprócz niezbędnego minimum, żeby pójść trochę na żywioł. I żywioł był, miałam lekkie zakwasy, ale jednocześnie naprodukowałam tyle endorfin co średniej wielkości fabryka.
Dziś rano zajęłam się produkcją jedzenia – oczywiście wciąż na lekkim dopalaczu endorfinowym, który jeszcze lekko się utrzymuje. Małżonek dzielnie mi towarzyszył i oto co powstało z naszej kooperacji:

  • krem z groszku z jogurtem i miętą
  • gnocchi ziemniaczane z sosem z gorgonzoli, suszonymi pomidorami i natką pietruszki
  • tajska wołowina massaman z ryżem basmati i kolendrą – pięć porcji
  • tarta brokułem z serem lazur i pestkami słonecznika
  • dwa kawałki tarty z pieczoną dynią, cukinia i serem fontal
  • sbriciolata z czarnymi porzeczkami i ricottą.