Myślałam, że pożegnaliśmy się już na zawsze z reklamami na budynku naprzeciwko. Ha! Nic bardziej mylnego.w piątek zaczęto wieszać wielką szmatę z reklamą „Pierścieni Władzy” i dopiskiem, że „reklama stanowi 50% siatki zabezpieczającej, w związku z robotami budowlanymi do 12 miesięcy”. To mniej więcej takie samo obejście przepisów, jak na kamienicy naprzeciwko Kina Kijów. Nie wiem, czy są już jakieś świeże i młodsze określenia na januszowanie, ale akcja jest dość niesmaczna. Żadne prace się tam nie dzieją, a pieniądze za reklamę są zapewne bardzo realne. Smutne i żenujące. Nie lubię takiego działania na granicy, takiego naginania przepisów – co z tego, że gdzieś tam w dużym naciąganiu, się w tych przepisach mieścisz? Może i się mieścisz, ale pokazujesz wszystkim, że za nic masz normy społeczne i estetykę otoczenia i obchodzi cię głównie kasa. Jakby ci płacili za takie szmaty w domu, to też pewnie byś obwiesił nimi ściany. Jak w dowcipie – niesmak pozostał. Pozostał i się utrzymuje – do okresu 12 miesięcy 🤪
Żeby odejść już od niesmaku, poprowadzę Was jasną drogą w smak. W smak naszych propozycji lanczowych, smak wyrazisty i bardzo dobry. Oto co mamy:
- zupa z kapusty z pesto i pomidorami
- chili con pavo z indykiem, kukurydzą, fasolą i cukinią, podawany z ryżem
- tarta z bio burakami, fetą, orzechami włoskimi i odrobiną octu balsamicznego
- sernik nowojorski z musem truskawkowym.