Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

21 listopada 2022

Zrobiłam to po raz drugi – poszłam dokona w ciemno. Znałam tylko tytuł „Triangle of sadness” – film zaproponowała siostrzenica i nawet wysłała mi link do filmwebu, ale go zignorowałam. Bałam się tylko po tytule, że będzie to jakaś dolina, a na dolinę nie miałam najmniejszych chęci – ale wbrew oczywistym tytułowym przesłankom film miał być komediowy.
I powiem Wam, ze okazał się całkiem niezły. Od razu daje się wyczuć, że wyreżyserował go ktoś ze Skandynawii, bo trochę kojarzył się z „The Square” – oczywiście potem sprawdziłam, że i owszem – to ten sam szwedzki reżyser, który stworzył również znakomitych „Turystów”.
Film jest całkiem dobry, ale moim skromnym zdaniem jednak nie aż na złotą palmę w Cannes („The Square”, który również ową nagrodę zdobył jest filmem dużo lepszym i jednak subtelniejszym w humorze).
„Triangle of Sadness” ma naprawdę świetne, bunuelowskie momenty, ale czasem wali jak obuchem ciężkim dowcipem sytuacyjnym. Z podobnych tematów – wybitny serial „Biały Lotos” pokazywał starcia na osi biedni/bogaci znacznie lepiej i z większymi niuansami.
Ale i tak warto go obejrzeć – nawet te cięższe dowcipy wciąż są niezłe i można się pośmiać, patrząc na świat obmierzłych bogaczy kontra obsługujący ich pariasi okiem skandynawskim – trochę innym od naszego. Zastanawiam się, kiedy u nas powstanie coś w temacie, ale jesteśmy jako społeczeństwo chyba jeszcze na innym, wcześniejszym etapie.
Film Wam polecam, bo dobrych komedii jest jak na lekarstwo. No i niektóre dialogi – perełki! A tak zwany płot twist w trzeciej- trochę przeciągniętej części filmu – świetny pomysł!
Może ja się w ogóle przerzucę na randki w ciemno z celuloidem – powiedzmy, że osiemdziesiąt procent kinowych wypadów będzie wielka niewiadomą. Bo muszę przyznać, że to jest całkiem ekscytujące.
Mam nadzieję, ze i Wy choć odrobinę jesteście podekscytowani, patrząc każdego ranka w dzień roboczy, czy może w naszym menu jest Wasze ulubione danie lub deser? I mam nadzieję, że dzisiejsze propozycje ucieszą kogoś z Was i przybiegnie tu wesolutki jak skowronek (na pewno pani, którą mam zwłaszcza na myśli, będzie ucieszona z wegańskiej opcji 😄).
A oto rzeczone propozycje:— krem z soczewicy i marchewki z kminkiem i kolendrą

  • kokosowe curry z dyni i batatów, ze szpinakiem, orzeszkami ziemnymi i ryżem basmati i kolendrą
  • krem z soczewicy i marchewki z kminkiem i kolendrą
  • – tarta z brokułami, suszonymi pomidorami i fetą
  • – sbriciolata z porzeczkami i serem ricotta.