Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

12 lipca 2023

Widziałam ostatnio mema, który skłonił mnie do refleksji. Bohaterem jest Patryk Jaki, który zmysłowo patrzy w obiektyw aparatu, jedząc jednocześnie coś z talerza. Autor – Kamil Fejfer (dziennikarz ekonomiczny z mojego pokolenia) podpisał go: Całkiem niezły posiłek Jaki konsumuję lubieżnie co wieczór w ciepłych dekoracjach pokoju. Bardzo się tym ubawiłam – ale to jest mem dla starych ludzi, a przynajmniej dla pokolenia X i millenialsów – młodsi mogą nie znajdować tego zabawnym. Dla nich wyjaśniam – to fragment piosenki Róż Europy „Jedwab”, która była wielkim przebojem we wczesnych latach dziewięćdziesiątych. A mem kazał mi się zastanowić, że w polskiej kulturze popularnej jest znikoma ilość zmysłowych piosenek. Do których „Jedwab” niewątpliwie należy, a może nawet wiedzie wśród nich prym. Kiedy skanuję polską muzykę popularną, do głowy przychodzi mi Kalina Jędrusik i jej „Bo we mnie jest seks” z Kabaretu Starszych Panów (czyli prehistoria) oraz Grabaż z Pidżamy Porno i jego liryki w „Stąpając po niepewnym gruncie” i „Kocięta i szczenięta” – również wczesne lata dziewięćdziesiąte. I tyle.

Ale wiecie – mogę się głęboko mylić i żyć w niewiedzy, bo mam znikomą styczność z polską muzyką – staram się czasem z ciekawości czegoś posłuchać, ale nigdy nie trafiłam na coś w klimatach, które mam na myśli. Bo też nie chodzi mi o takie męskie hiphopowe uprzedmiotowienie, albo pościelowe popowe głodne kawałki.

Może ze scenami erotycznymi w filmach też mamy spory kłopot z podobnych przyczyn? Bo że są drewniane nie muszę nikogo przekonywać – wystarczy włączyć pierwszy z brzegu film. A od jedwabiu do drewna jednak droga jest daleka….

Zupełnie nie wiem, jak to połączyć z dzisiejszym menu. Bo że będziecie konsumować nasz lancz to pewne. No ale raczej nie co wieczór, nie lubieżnie, a zamiast ciepłych dekoracji pokoju będą zimne biurowe dekoracje w robocie. Ale jeśli ten całkiem niezły posiłek poprawi Wam trochę nastrój, to cel zostanie osiągnięty.

A jak posiłek (he he)? Już informuję:

– florencka zupa z fasoli z jarmużem

– tajskie curry massaman w mleczku kokosowym, z wołowiny z ziemniakami, orzeszkami ziemnymi, kolendrą i ryżem basmati

– tarta brokułowa z fetą i pestkami dyni

– tarta waniliowa z malinami – ostatni deser w te wakacje.