DZIŚ CZYNNE DO 14:30.
Małżonek wybywa na weekend, a ja będę się oddawać słomianemu wdowieństwu. Jak to będzie wyglądać w praktyce? Powiedziałabym, że raczej statycznie niż dynamicznie, oraz bardziej relaksująco niż energetyzująco. Na pewno obejrzę sobie coś, czego z małżonkiem raczej bym nie obejrzała. Poza wspólnym nurtem mamy dość szerokie pole własnych zainteresowań filmowych i serialowych. Małżonek na przykład ogląda sporo kanałów na You Tube. Ja wchodzę tam głównie po teledyski albo jakąś inną prostą rozrywkę. Generalnie niezbyt konsumuję You Tube – wolę znaleźć film czy serial, albo sobie poczytać. Zasadniczo będę nic nie robić – tu rowerek, tu oglądanko, tu wypad z siostrą do Lanckorony.
Melduję także, że po półrocznej przerwie przeprosiłam się z Ziemowitem Szczerkiem – zaczęłam wczoraj „Międzymorze” i bardzo się wciągnęłam. Pisać ten facet umie, zainteresować tematem również. W ogóle to podoba mi się idea, że jestem z tej części świata, że mamy tę środkowoeuropejską specyfikę, swój niezaprzeczalny lokalny koloryt. A całe pisanie Szczerka jest w zasadzie o tym. Ale nie że wielka Polska, uber Słowianie, że wstawanie z kolan. To bardzo świadome zdawanie sobie sprawy z dobrodziejstwa i zło-dziejstwa całego naszego inwentarza. Bez kompleksów, ale i bez megalomanii. Bardzo takie stanowisko podzielam.
Przejdę już teraz do menu, bo czas ku temu najwłaściwszy – już kwadrans po dziesiątej.
Dziś polecamy Waszej uwadze:
- krem z groszku z miętą i jogurtem
- makaron penne alla puttanesca, z oliwkami, kaparami i pomidorami, natką pietruszki i serem grana padano
- tarta porowa z fetą i czarnuszką.