Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

5 marca 2024

Zawzięcie lubię dyskutować. Czasem z małżonkiem tak się zapalamy w rozmowie, że z boku wygląda jakbyśmy się kłócili – a to po prostu normalny przepływ informacji, idei i energii. Wiem, że czasami może zbytnio się rozgrzewam w tych rozmowach i mogę zrażać do siebie rozmówcę. I jakiś czas temu miałam tutaj dość intensywną dyskusję z jednym ze stałych klientów. Mieliśmy różne poglądy na niektóre sprawy i osoby – ale tak zupełnie różne, bez możliwości przekonania drugiej strony choćby o włos. Rozmawialiśmy przed są małym zamknięciem, a potem się pożegnaliśmy. Kiedy wyszedł, nie czułam się najlepiej – byłam przekonana, że może trochę się zagalopowałam i on mógł się poczuć niezręcznie i może nie będzie chciał więcej przyjść do nas na jedzenie. Myśli kotłowały mi się w głowie, a małżonek się trochę ze mnie podśmiewał i nie wyprowadzał mnie specjalnie z mojej niepewności. Godzinę po wyjściu z pracy postanowiłam jednak wysłać do niego smsa, żeby go przeprosić, bo być może nie czuł się komfortowo, a mnie czasem ponosi i tego bym nie chciała. Wysłałam wiadomość i nie doczekałam się odpowiedzi. Zauważyłam jednak, że mam do niego zapisane dwa różne numery, a losowo wybrałam jeden z nich. Możliwości były dwie – albo wysłałam pod zły numer, albo dostał i nie odpisuje, bo jego noga więcej tu nie postanie. Był poniedziałek – do piątku się nie pojawił – małżonek straszył mnie pół żartem, że już więcej nie przyjdzie – a mi ostatecznie powoli przechodziło poczucie winy – jeśli tak to trudno – próbowałam załagodzić, ale nie wyszło.
No i pojawił się w piątek i ja od razu do niego, że wysłałam mu sms. Jaki sms? No, po rozmowie, ale chyba pan go nie dostał – nieważne już wysyłam. Akurat był spory ruch – wysłałam mu na właściwy numer i rzuciłam się w wir pracy, bo tego dnia jechałam pociągiem do stolicy i miałam mało czasu. Dostałam odpowiedź, która była miodem na moje serce, bo niepotrzebnie się martwiłam. Z resztą potem powymienialiśmy jeszcze przeciwstawne poglądy w SMS-ach – elaboratach.
No i wszystko cacy – ale w takim razie kto dostał tego smsa z przeprosinami? Na pewno ktoś, kto tu dzwoni i zamawia jedzenie, a ja go błędnie przyporządkowałam przez nieuwagę (to się zdarza – pozdrawiam panią, która została Zbyszkiem, oraz pana Tomka, przemienionego w Adama Szota 😄). Tak więc – jeśli ktoś z czytających dostał kilka tygodni temu dziwną wiadomość z przeprosinami z obcego numeru – IT WAS ME! – krzyczę głosem Jima Carreya z filmu “Kłamca, Kłamca.”
Koniec, teraz lancz:

  • krem porowo – ziemniaczany z grzankami
  • perski kurczak ze śliwkami, bulgurem i świeżą miętą – to Wasze odkrycie ostatnich tygodni, i jedno z moich ulubionych dań
  • tarta z bakłażanem, mozzarellą fior di latte, grana padano i pestkami dyni.