Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

14 marca 2024

Zacznę od tego, że dopiero na reklamach przed seansem dowiedziałam się, że film trwa dwie i pół godziny! A zaczął się mniej więcej o o 19:15, kiedy to prawie pół godziny reklam i trailerów w końcu przetoczyło się przez ekran. Gdybym wiedziała to pewnie bym zrezygnowała z seansu – cała operacja z kinem skróciła bowiem moją ilość snu o dwie godziny – a to poważna wyrwa. Więc może dobrze że nie wiedziałam, bo miałam wczoraj świetny seans. Z tylko jednym chrapem – mniej więcej po czterdziestu minutach. Na szczęście niezawodny cukierek Ricola o smaku alpejskiej łąki (bardzo w temacie miejsca akcji filmu! 😁) przywrócił mi ostrość zamglonego snem spojrzenia. Pojedynczy chrap spowodowany był późną porą, bo dramaturgicznie film trzyma w napięciu do ostatniej minuty. Jest bardzo precyzyjnie zrealizowany i wspaniale zagrany. A mi oglądało się go troszeczkę jak paradokument – bardzo uwierzyłam w tę historię. Czy bohaterka zabiła swojego męża? Skłaniam się do tezy, że jednak to zrobiła, ale nic w “Anatomii Upadku” nie jest oczywiste. Tropy i ich interpretacje ciągle się mnożą – widzimy napastliwość prokuratora, ale i pewną stronniczość obrońcy, spowodowaną dawnymi uczuciami wobec podejrzanej. Widzimy niestandardowy podział ról w małżeństwie – dla wielu osób wciąż nie do zaakceptowania i zbyt postępowy, dla innych normalny i zgodny z ich temperamentem i osobowością. Nie chce Wam za wiele pisać, choć kusi mnie podzielenie się kilkoma dygresjami. Ale lepiej pozostawić Wam przyjemność z oglądania.
Jest całkiem spora grupa komentujących, którym ten film w ogóle nie przypadł do gustu – nie jest typowym pieszczochem krytyków i publiczności – chociaż krytycy raczej go chwalą. Jednak co do jednego wszyscy są zgodni – fantastyczna rola Sandry Hüller. Widziałam ją wcześniej tylko w “Toni Edmann” i to była również świetna rola. I zapamiętałam ją dobrze stamtąd. Jeśli zostaliście fanami tej niemieckiej aktorki o niepozornej fizjognomii, możecie zerknąć na artykuł o jej aktorstwie do Dwutygodnka: https://www.dwutygodnik.com/artykul/11159-dyskretny-urok-otchlani.html
A dwie i pół godziny mijają bardzo szybko – mimo że to w dużej mierze dramat sądowy. Ciekawie jest też zobaczyć, jak wygląda tryb pracy francuskiego sądu – a podobno film bardzo realnie oddaje realia. A my znamy przecież z kina głównie sad amerykański, czasem migną gdzieś te śmieszne peruki z brytyjskiego wymiaru sprawiedliwości. A tu jest inaczej – dość ciekawie.
Film zrobił na mnie spore wrażenie – może nie jest wybitny, ale na pewno bardzo dobry, z wybitną główną rolą. I rodzi wiele pytań, na które sami musimy sobie odpowiedzieć.
Na kilka pytań mogę Wam udzielić odpowiedzi – na przykład na popytania dotyczące dzisiejszego lanczu. Oto odpowiedzi:

  • krem z brokułów z prażonymi pestkami słonecznika
  • butter chicken – kawałki piersi kurczaka marynowane 24 godziny w jogurcie, w aromatycznym sosie z mieszanka przypraw haram masala, zagęszczonym zmielonymi prażonymi nerkowcami, podawany z ryżem basmati i świeżą kolendrą
  • tarta z cukinią i gorgonzolą
  • tarta z kremem czekoladowym i dżemem wiśniowym – smakuje jak pyszne nadzienie bombonierki.