Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

3 czerwca 2024

No i runął mój ostatni bastion. Jedyna w Polsce terra incognita wśród największych miast stała się dla mnie choć odrobinkę cognita. Mianowicie, Moi Drodzy, w końcu udało mi się pojechać do Łodzi. A w zasadzie to pojechałam do Warszawy, ale w piątek zrobiłyśmy sobie wycieczkę pociągiem podmiejskim, który jedzie ze stolicy tylko godzinę dwadzieścia. Byłam bardzo ciekawa tego polskiego Brada Pitta, pardon – Manchesteru. I miałam również obawy, bo małżonek niespecjalnie się garnął do odwiedzin w Łodzią – bywał tam za studenta w akademiku u kolegi z klasy i zapamiętał wielką obskórę.
Wielkiej obskóry nie uwidziałam, a z kilkunastu podwórek, na które się zapuściłam tylko jedno wydzielało wonie charakterystyczne dla negatywnego obrazu Łodzi. Natomiast resztą jestem zauroczona. Jednak ta cała poprzemysłówka robi duże wrażenie. A ja bardzo lubię takie industrialne zabytki. I te odnowione i te trochę offowe. A cała offowa jest OFF Piotrkowska – kompleks pofabrycznych (a jakiż inny niby) ale taki nie do końca uładzony, egzystujący gdzieś w offie. Miałyśmy na zwiedzanie tylko kilka godzina, ale cóż – chciałabym wrócić. Nawet z noclegiem. I trochę się poszwendać po tych bardziej zakazanych okolicach i obejrzeć jeszcze kilka rzeczy – rozmowa z taksówkarzem, Łodzianinem że Śródmieścia, utwierdziła nas w przekonaniu, że warto tam wrócić.
I nie wiem, czy chciałabym tam zamieszkać, bo Łódź ma swoje poważne problemy i w zastraszającym tempie się wyludnia. No ale nikt mi przecież nie każe, a turystka ma zupełnie inną perspektywę niż autochtonki. Poza tym w Krakowie mieszka mi się naprawdę dobrze.
Wiem, że zdania na temat Łodzi są podzielone – tak jak na temat Wałbrzycha. Ja tam jestem wśród piewców.
A skoro przy piewcach jestem, to może poopiewam dzisiejsze menu – poopiewam skromnie, wymieniając z czego się składa:

  • krem pomidorowy
  • kokosowe curry z kurczakiem, bakłażanem, fasolką szparagową i ryżem basmati
  • tarta szparagowa z mozzarellą fior di latte i pestkami dyni.