Może pamiętacie czerwcowy dodatek “Gazeta Kobiet” do Gazety Wyborczej? Wtedy wraz z innymi fantastycznymi kobietami trafiłyśmy na jego okładkę i rozmawiałyśmy o miejscu kobiet w świecie, w Polsce, na rynku pracy. Potem spotkałyśmy się kilka razy nieoficjalnie, a w zeszłym tygodniu dzięki uprzejmości pięknego hotelu Stradom House ponownie spotkałyśmy się, w poszerzonym o nowe uczestniczki gronie. Dyskutowałyśmy o work life balance – jak utrzymać równowagę między pracą a życiem prywatnym, zwłaszcza kiedy praca jest pasją i trudno naszym głowom wyjść z niej po godzinach. Work life balance to jest coś, co wdrażamy z małżonkiem od kilku lat w Nowym Bufecie – pandemia nam w tym pomogła, bo wtedy skróciliśmy godziny otwarcia Nowego Bufetu. I ciągle gratulujemy sobie tej decyzji. I na szczęście ja, zamykając drzwi Nowego Bufetu, przestaje właściwie myśleć o pracy – bardziej łapię tematy na felietony – jeśli coś mi się przypomni, albo coś przeżyję to albo zawieszam to z tyłu głowy na haczyku, albo zapisuję w telefonie, żeby mi nie uciekło.
Rozmowa była bardzo ciekawa – różne kobiety, różne perspektywy, różne punkty widzenia. Odzwyczaiłam się od takich sporych grup, bo mam bardzo ograniczony krąg znajomych i sporo zajęć po pracy (czasem marze o zupełnie wolnym wieczorze, żeby sobie poleżeć na macie z kolcami i myśleć o niczym). Chociaż to nie do końca prawda – są takie dni u nas, że trzeba się na nowo do dużych grup przyzwyczajać, starać się obsłużyć wszystkich jak najsprawniej i jeszcze się nie denerwować. A jak zdrowie przy tym szwankuje – cóż, jest trudno. Tak właśnie notabene było wczoraj – bardzo się cieszę z frekwencji, ale po jednym dniu czuję jakby to były trzy.
Cóż – wracając do meritum – dziś można kupić w Krakowie Gazetę Wyborczą, a w niej również będzie dodatek Gazeta Kobiet i znowu mamy okładkę – tym razem w poszerzonym składzie. Zachęcam i cieszę się, że mogę być częścią tego Kolegium.
A teraz proza, czyli menu:
- zupa z kapusty z pesto, pomidorami, ryżem Arborio i serem
- makaron fusili ze szpinakiem , gorgonzolą i serem grana padano
- makaron fusili z ragu bolońskim – około 4-5 porcji
- tarta brokułowa z fetą i słonecznikiem.