Na dawnym HBO, czyli Max, jest fenomenalny dwuodcinkowy dokument o „The Sopranos”, koncentrujący się głównie na jego twórcy. A jest nim David Chase – reżyser i scenarzysta, który bardzo chciał robić filmy kinowe, ale jakoś tak się złożyło, że pochłonęła go telewizja. Przypominam/informuję, że David Chase to nie tylko Rodzina Soprano, Ale także wesołą, utopijna zbieranina ekspatów, zasiedlająca alaskańskie miasteczko Cecily, czyli „Northern Exposure”. Czyli po polsku „Przystanek Alaska”. Oba te seriale to mój absolutny top, to Święte Graale, które odnalazłam w świecie telewizji i streamingu, wraz z kilkoma innymi pozycjami. To część mojej Wielkiej Piątki, a w sumie to może i Ósemki. Już choćby za to należy mu się przynajmniej tablica pamiątkowa.
W dokumencie, oprócz historii twórcy serialu jest masa archiwalnych materiałów z castingów. I to jest wielką gratką, bo możemy obserwować, jak wykluwały się postaci, kto był aktorem a kto naturszczykiem i dla kogo specjalnie dopisano dość ważną rolę. Serial, który ciągnął się tyle sezonów i tyle lat, nie mógł pozostawić obojętnym odtwórcy głównej roli. James Gandolfini to postać trochę tragiczna, którą zjadał Tony Soprano i nigdy się od niej nie uwolnił. Cechy charakteru Tony’ego, jego socjopatia i brutalność przenikały do życia Jimiego. A że kręcone było non stop, po kilkanaście godzin dziennie, to rzeczywiście nie mógł do końca wyjść z roli. Czasem więc bez zapowiedzi opuszczał plan serialu – kiedy był już na krawędzi wytrzymałości. Świetny aktor drugoplanowy, który dość późno dostał rolę życia, stał się ofiarą nie tylko odgrywanej postaci, ale także kosmicznej popularności, która przyszła w pakiecie.
Z resztą – sami obejrzyjcie. Jest mnóstwo śmiechu, trochę smutku, ale dla fanów to nie lada gratka. „David Chase i Rodzina Soprano” – bardzo, bardzo polecam.
Zostanę chwilę przynpolecajkach, żeby zapoznać Was z naszymi dzisiejszymi propozycjami. Oto one:
- zupa z kapusty z pesto, pomidorami, ryżem Arborio i grana padano
- cannelloni nadziewane szpinakiem, ricottą i mozzarellą fior di latte, zapiekane w sosie rosè
- butter chicken z ryżem basmati
- tarta z cukinią, oliwkami liguryjskimi i serem dobbiaco.