
Postanowiłam dziś rano w przypływie emocji kupić ten oto skromny bukiecik w Biedrze za 10,99. Pomyślałam sobie, że coś Wam się od nas należy – choćby i rachityczny pęk zimowych tulipanów. Wiem, że nie jest to dumne sto czerwonych róż od kwiaciarki z Rynku – no ale chodzi przecież o symbol. Symbol – nie bójmy się użyć wielkich słów – naszej do Was miłości i sympatii. Miłości i sympatii, która – zdarza się – wykracza poza standardowe ramy w relacji sprzedawcy z klientem. Bo taki był od początku zamysł. Żarcie żarciem, ale dla nas równie ważna jest atmosfera – ten nieuchwytny ale jakże ważny genius loci. I mam nadzieję, że u nas ten genius jest wyjątkowo tłustym, szczerym i zabawnym ludkiem, który opiekuje się Nowym Bufetem najlepiej jak może.
Dużo miłości dla Was – zarówno konsumujących, jak i czytających ❤️
A oprócz życzeń jest garmaż:
- krem pomidorowy
- florencka zupa z fasoli z jarmużem
- makaron orecchiette z grillowaną cukinią w sosie śmietanowo – winnym, z serem pecorino romano
- butter chicken z kolendrą i ryżem basmati – PIĘĆ PORCJI
- tarta z pieczoną dynią, suszonymi pomidorami, kozim twarożkiem i suszonym czosnkiem niedźwiedzim.