

Po jedenastu latach z okładem postanowiłam wypróbować inną kawę. Nie dlatego, że nasza mi nie smakuje – chciałam spróbować trochę innego smaku. Zamieniliśmy więc kolumbijską kawę excelso na arabikę z Gwatemali. Fajnie smakuje, trochę inaczej niż Colombiana. Możecie sami wypróbować – już wczoraj po południu zrobiliśmy dzbanek, ale oficjalna premiera jest dziś. Poza tym – dziś mamy spory wybór – niektórych pozycji jest tylko kilka porcji, ale kto się pospieszy z zamówieniem. Może sobie wybrać z dwóch tart, dwóch zup i dwóch lanczy. A żeby nie przedłużać, poniżej zapoznam Was z repertuarem:
- harira – marokańska zupa z soczewicy i ciecierzycy
- PIĘĆ PORCJI kremu z dyni z mleczkiem kokosowym
- makaron bucatini all’amatriciana – w sosie z włoskich pomidorów z dojrzewającym policzkiem wieprzowym i oliwą, posypany tartym serem pecorino romano
- QUESADILLA z serem, szynką, cukinią, kukurydzą i sosem z wędzoną papryką, plus sałata z winegretem SZESNAŚCIE PORCJI
- tarta z pieczonym kalafiorem, oliwkami liguryjskimi i serem dobbiaco
- DWA KAWAŁKI tarty z podsmażonymi i podlanymi odrobiną białego wina pieczarkami, mozzarellą fior di latte i oliwą truflową.