27 listopada 2025

Informuję uprzejmie, że wzbogaciłam od poniedziałku ofertę zimowych napojów o duży kubek gorącego soku malinowego ze świeżym imbirem i goździkami w cenie 14 złotych za 400 ml, oraz o herbatę owocową o wdzięcznej nazwie bora-bora, która składa się z suszonych owoców, hibiskusa, płatków bławatka i na pewno czegoś jeszcze, ale nie ma w niej herbaty sensu stricte.
Z informacji dotyczących nastroju i klimatu – dziś będę kontynuować odtwarzanie całych albumów. Będzie oczywiście trochę retro i trochę nostalgicznie. Do łagodnych w klimacie płyt włączę jedną turbo energetyczną – Manu Chao PROXIMA STAZIONE ESPERANZA, w wersji koncertowej. Power jest tam taki, że obdzieliłby z dziesięć niemulastych albumów. Aż noga sama lata – kto akurat trafi ten się przekona.
Od ogłoszeń napojowo-nastrojowych gładko można przejść do tych garmażeryjnych. Więc gładko przechodzę – a dziś jest mnogość:

  • krem kalafiorowy z olejem z pestek dyni
  • cztery porcje zupy dahl z soczewicy i pomidorów
  • tajska wołowina massaman w mleczku kokosowym, z orzeszkami ziemnymi, ziemniakami, ryżem basmati i świeżą kolendrą
  • quesadilla – grillowana tortilla z serem, szynką, cukinią, kukurydzą, sosem jogurtowo-majonezowym z wędzoną papryką, plus sałata z winegretem
  • tarta z burakami, mozzarellą fior di latte , cheddarem i orzechami laskowymi
  • JEDNA PORCJA tarty ze szpinakiem, fetą, mozzarellą i pestkami słonecznika.