14 września 2015

image

Ludzie!! Cuda się tu dzieją! W sosie do makaronu ukazała się twarz! Jak chcecie ją bliżej zobaczyć, biegnijcie tu szybko! Twarz będzie tylko do momentu, aż skończy się sos. Dlatego Wam pozostawiam wybór – ruben/focaccia, czy lanczowy makaron.
Nie mogę ciągle ochłonąć, ale spróbuję wrócić do rzeczywistości przez wykonywanie codziennych, powtarzalnych czynności. Zacznę od wymienienia jadłospisu.
Na początek wjeżdża wściekle zielony krem szpinakowo-jaśminowy. Po nim makaron bavette, czyli takie spłaszczone spaghetti. Do tego sos, który był tu tylko raz. Aglio olio pommodoro, czyli kilka godzin duszone w oliwie pomidory z czosnkiem i ostrą papryczką. Posypane serem grana i natką pietruszki.
Znakomite.
Na tarcie wytrawnej salami pikantne i łagodne, pomidorki cherry i pomidory suszone.
Słodycze to Kanada i marchewkowe z kremem waniliowym.

14 września 2015 Read More »