23 lutego 2016
Kilka tygodni temu na fejsbukowym fanpejdżu Davida Bowie umieszczono informację. Zawiadamiano ze smutkiem, że opuścił ten ziemski padół dobry znajomy Davida, jego osobisty fryzjer, który zresztą dokonał aktu zapoznania Davida i Iman. Wiadomość do najweselszych nie należy, ale absolutnie mnie rozbawił komentarz pod spodem:
„No sadness. David just needed a hairdresser.”
Ja na razie się na tamten świat nie wybieram, zresztą żaden z moich kluczowych klientów też się nie wybrał i mnie nie wzywa: ” Chodźże tu i ugotujże!”.
Póki co gotuję tu dla Was.
Ugotowałam krem z dyni z mleczkiem kokosowym, trawą cytrynową i imbirem. Wczoraj ugotowalam też krem z brokułów, którym jeszcze dziś można się częstować.
Na główne danie upiekliśmy lasagne. Dwie z warzywami – cukinią, bakłażanem i oliwkami, bez beszamelu. Jedna jest z brokułem i gorgonzolą.
Tarta wytrawna to wędzony boczek, duszona w winie cukinia i feta.
W kwestii słodkiego niezmiennie od wczoraj – Kanadyjczycy i Blondie.