18 lutego 2016
Fejsbuk każe mi coś napisać o tym zdjęciu. No to napiszę. Dobrze, że dziś znowu nie ma jakiegoś Dnia Przyjaciela, albo innego Pociota i Fejsbuk nie pisze mi ckliwych zachęt do podzielenia się z przyjaciółmi (tymi fejsbukowymi, rzecz jasna) jakimś głodnym kawałkiem. Mogę się podzielić kawałkiem, ale takim, po którym ów przyjaciel głodny nie będzie. Na przykład kawałkiem takiego kruchego ciasta z porzeczkami, zwanego szumnie crostata. Może nie zaspokoi od razu głodu, ale coś tam wtrząchnie i będzie zadowolony, a Mark Zuckerberg będzie ze mnie dumny.
Ale najpierw inne wiktuały.
Na początek krem szpinakowy.
Potem curry wegetariańskie z ryżem, tym razem będzie to basmati.
Tarta wytrawna to pikantne salami, feta i kukurydza.
A oprocz crostaty jest jeszcze trzech Kanadyjczykow.