Dziś po południu o 16:00 spotkam się z moim ulubionym pociągiem TLK z Przemyśla/Krynicy do Gdyni. Będziemy kontynuować naszą trudną i pełną zwrotów akcji relację, w obecności randomowych pasażerów. Jestem bardzo ciekawa, czy wagon z klimatyzacją, lampkami i gniazdkami dla każdego siedzenia sprzed trzech tygodni był tylko wybrykiem technicznym – jednorazową zachętą, że nie jest tak źle, że jednak warto skorzystać z usług PKP…
Zastanawia mnie, czy będzie “Antonio! Fa freddo!”, czy raczej “Antonio. Fa caldo.” Ha – ani się obejrzeliście, ani nawet sama się nie obejrzałam, a już go spersonifikowałam i nadałam mu popularne, międzynarodowe imię z reklamy. Z reklamy nie pamiętam już czego, ale pamiętam, że tam “caldo” skłaniało bohaterkę do spojrzenia przychylniejszym okiem na swojego Antonia, a nawet uruchomiło w niej jakieś erotyczne iskry. Uwierzcie – “caldo” w letnim pociągu bez klimatyzacji to nie jest nawet ułamek myśli o karesach. To raczej okrutna niemoc – a spocone ciała w tym wypadku zniechęcają do czegokolwiek.
Oczywiście dam Wam znać w poniedziałek, a tymczasem pora Was zaznajomić z dzisiejszym menu:

• krem kalafiorowy z prażonymi pestkami słonecznika
• wegańskie curry z dyni, batatów i ciecierzycy, z kolendrą, orzeszkami ziemnymi i ryżem basmati
• kokosowe curry z kurczakiem, pieczonym bakłażanem, cukinią i zieloną fasolką szparagową, podawane z ryżem basmati i tajską bazylią, która robi w tym daniu fajną robotę, bo ma nieoczywisty lekko anyżowy smak
• tarta z grillowaną cukinią, cheddarem i pestkami dyni.

PS. Pociąg się nazywa Małopolska – to jednak nie brzmi i wolē Antonio. Co innego pociąg Roztocze – zawsze kiedy słyszę tę nazwę, wyobrażam sobie gigantyczne roztocze pociągokształtne, które mknie do Lublina.
PS.2 ODSYŁAM WAS DO WPISU Z 12 LIPCA 2021 – zobaczycie że wszystko się ze sobą łączy i że TLK Małopolska to pociąg mojego życia. Byłam zaskoczona kiedy to sobie odświeżyłam 😆. Szybciej wyszukacie ten felieton przez Google, niż mozolnie się przeklikacie przez cztery lata.

Tutaj macie: https://nowybufet.pl/2021/07/12/1-lipca-2021-2/