15 czerwca 2016

  
Tak z ręką na sercu, bez wyguglowywowywania – kto wie, kim jest Marcel Szytenchelm? Ja też nie wiedziałam do wczoraj. Nawet nazwiska nie jestem w stanie spamiętać porządnie i ciągle sprawdzam, żeby uniknąć kompromitacji. Otóż jest to aktor, który grał Mariana Koniuszko. I wcale nie jest to żaden naturszczyk, jego filmografia jest dość bogata – oczywiście w epizody i role czwartoplanowe. Podostawał też dużo nagród od miasta Łodzi za wkład w rozwój kultury tego miasta, a nawet odznaczenia ogólnopaństwowe. Nagrał też teledysk o taksówkarzu Marianie w ostatnich latach, ale na ten wybryk spuśćmy zasłonę milczenia. Cieszę się że uniknął casusu (prawnicy się cieszą na to słowo!) aktora grającego Chewbaccę, bo ten pojawił się jeszcze tylko kilka razy na ekranie, grając role typu: wysoki oficer niewymieniony w napisach, czy wysoki żołnierz (piszę z pamięci, bo sprawdzałam to dobre kilka lat temu).
Po porcji bezużytecznej wiedzy pora na tę użyteczną.
Dziś u nas biedak, czyli toskańska pomidorowa ze świeżych pomidorów, z oliwą extra vergine, grzankami czosnkowymi i świeżą bazylią. Jakby ktoś pragnął (wywołuję tu do tablicy pana Jana Kowalskiego!) zupy z młodej kapusty, to jest jeszcze kilka porcji.
Na główne jest cassoulet, czyli francuski gulasz z białymi kiełbaskami, odrobiną wędzonego boczku dla smaku, winem i świezym tymiankiem i rozmarynem. Do tego pieczywo z Piekarni Mojego Taty.
Tarta dzisiejsza to albo brokuły, cheddar i pomidorki, albo cukinia, ser kozi i również pomidorki.
Na słodko mamy jeszcze cztery kawałki ciasta porzeczkowego, oraz dwie tarty z kajmakiem i czekoladą.