7 lutego 2018

  Lista rzeczy, których udało mi się dokonać przed czterdziestką powiększyła się niespodziewanie wczoraj wieczorem o prawo jazdy. Tak, tak, Moi Drodzy, za piatym podejściem zdałam wreszcie ten przebrzydły egzamin, przy którym matura to pryszcz. Ten niewyobrażalny poziom stresu działał na mnie demobilizująco i paraliżująco. Tym razem postanowiłam przed nikim się nie pucować z datą egzaminu, oszukałam nawet własną rodzinę, że oto robię sobie kilkutygodniową przerwę żeby odsapnąć. Otóż postanowiłam nie odsapywać jeszcze na ten jeden raz, a tajemnica wyszła mi na dobre, bo nikt nie miał związanych ze mną nadziei, co wywoływało dodatkową, niepotrzebną presję. Skoro nie udało się o siódmej rano samej, poszłam o osiemnastej z małżonkiem. A kolejny już egzaminator okazał się wspaniałym człowiekiem, który swoim głosem Mieczysława Czechowicza i posturą misia („Martin Rhode?” – spytała moja siostra, gdy opisałam jej egzaminatora) pomógł mi zawalczyć ze sobą. Bardzo pomógł spacer z Mogilskiej na Koszykarską – mimo smogowości gorąco polecam, bo człek się wycisza, lekko zmęczy i głupoty nie przychodzą do czerepu – można za to powtórzyć za He-Manem: „Na potęgę Posępnego Czerepu! Mam władzę!”. Jakaż to ulga, gdy nic już nade mną nie wisi! Z tej radości oddam się w piątek alkoholowym i tanecznym ekscesom – w końcu będą ostatki.
Wiem że to radosne wyznanie to trochę liczenie na tani poklask, ale cóż – każdy czasem takiego potrzebuje, żeby pobyć przez kilka godzin bohaterem, aż do następnego wpisu.
Kontynuując temat poklasku, pozwolę sobie przytoczyć w podpunktach, co takiego przygotowaliśmy dziś dla Was:
– krem z buraków z jogurtem
– gnocchi z sosem z pomidorów, warzyw, włoskich wędlin (finocchiona, pancetta, spianata, 'nduja, speck), z dodatkiem czerwonego wina i kaparów, posypane serem grana padano
– gnocchi w wersji wegetariańskiej – z sosem z gorgonzoli i pomidorami
– tarta z pancettą, pieczarkami i serem gruyère
– tarta z dynią makaronową, speckiem i pomidorkami
– sbriciolata, czyli włoskie ciasto z,ricottą i truskawkami/dwa kawałki brownie.