Spotify trochę zrewidował swoje poglądy na temat tego, co nam się w polskiej muzyce podoba. Dostroił proponowane nam utwory do naszych rzeczywistych gustów. Czasem także pozwala sobie na małe psoty – jak wtedy kiedy przedstawiciel aktualnego obozu rządzącego niższego szczebla dostał dwukrotnie, raz po razie, prztyczka w nos – najpierw utworem Kazika „Posłuchaj, to do Ciebie”, by juz za chwilę usłyszeć Tilt „Jeszcze będzie przepięknie, jeszcze będzie normalnie”. Popatrywałam wtedy z lekką trwogą w jego kierunku, szukając znamion niesmaku na jego twarzy, ale zdawał się tak pogrążony w lekturze, że nie słyszał oprawy muzycznej. Ja bym nigdy nie wpadła na takie tanie chwyty, zwłaszcza że rzeczonego pana po ludzku lubię.
Zapomniałam Wam także napisać o nowościach. Pierwsze nowości tyczą się napojów – z rodziny zwanej teraz On Lemon przybyły nam smaki – gruszka, limonka, czarna porzeczka i agrest (smak dzieciństwa jak malowanie). Mamy także coś dla miłośników karczochów w focacciach – na próbę zamówiliśmy włoski krem z karczochów. Czy zostanie na dłużej zależy od Was, czyli jaki będzie na niego popyt. Na pancettę jest dość spory, dlatego się tu zadomowiła.
A w dniu dzisiejszym zadomowiły się u nas następujące danie:
– krem pomidorowy z oliwą extra vergine
– makaron farfalle ze szpinakiem i gorgonzolą w sosie śmietanowo-winnym, posypane serem grana padano
– tajska wołowina massaman w mleczku kokosowym z ryzem basmati i kolendrą
– tarta z pancettą, pieczarkami i pomidorkami cherry
– tarta z duszoną w białym winie cukinią, wyrazistym serem pecorino romano i całymi ziarenkami zielonego pieprzu
– tarta czekoladowo-kajmakowa.