25 czerwca 2018

  Rozczarowani wczorajszymi gościnnymi występami naszej reprezentacji? My wraz z małżonkiem niespecjalnie, bo od początku nastawiliśmy się na przegraną. Dlatego mecz oglądało się przyjemnie i zabawnie. Preludium było podczas wizyty w Żabce w celu zakupienia piwnego paliwa na umilenie wieczoru. Od żabkowego progu zaatakował nas plakat z Kamilem Grosickim reklamującym napój energetyczny Turbo Grosik. Bardzo nas rozbawił, a humor poprawił nam się jeszcze po przegranej, bo zastanawialiśmy się, kto teraz bedzie chłeptał Turbo Grosiki – zdaje się, że ten zapewne pyszny napitek stał się teraz najbardziej obciachowym energetykiem w kraju. Grunt to także nie przykładać się specjalnie do oglądania – ja na przykład pierwszą bramkę Kolumbijczyków przegapiłam, bo polowałam na muchę. Drugą również przeoczylam, bo akurat kątem oka zerkałam na artykuł w gazecie.
Teraz wszystko wróci już do normy – złe emocje opadną, zbyt duże oczekiwania już zweryfikował czas. Polecam wszystkim sprawdzenie dzisiejszej okładki Przeglądu Sportowego – jest naprawdę zabawna.
Jeśli przyjrzycie się dzisiejszej fotografi, z lewej strony zauważycie moją fizjognomię odbitą w paterze. Małżonek wprawdzie twierdzi że wygląda jak Johnny Bravo, ale to naprawdę ja.
Na paterze brownie, a wszystko razem przedstawia się następująco:
– minestrone czyli włoska zupa warzywna, tym razem z dodatkiem ciecierzycy
– chili con carne – mielona wołowina z fasolą, papryką i pomidorami, podawana z grillowaną tortillą i kolendrą
– tarta ze szpinakiem, gorgonzolą i pestkami dyni
– czekoladowe brownie z sosem karmelowym.