24 lipca 2018 

  Policja ostrzega przed oszustami „na 200 złotych”. Albo i na 500. Przychodzi ktoś przed zamknięciem i coś kupuje, płacąc dwusetką. Często jest to kilkuosobowa grupa. Pani lub pan nagle podnosi raban, że to za drogo, że ona jednak nie chce i żeby jej oddać kasę. W ogólnym rozgardiaszu bierze banknot dwustuzłotowy i nie oddaje reszty. Brzmi prymitywnie, ale zapewne jest skuteczne, skoro ostrzegają. A wiecie, że i ja miałam taką panią przed zamknięciem kilka miesięcy temu? Przyszła, pokazała cokolwiek w witrynce, nawet nie patrząc i chciała zapłacić za to dwustuzłotówką. Jakoś tak od razu zapaliła mi się w głowie żarówka, więc jej powiedziałam że nie mam wydać. I sobie poszła. A teraz się okazuje, że to prawdopodobnie członkini grupki dwustuzłotówek.
Albo rok temu – przyszła elegancka starsza pani z wielkopańskimi manierami, po mocną czarną kawę. Nalałam jej, zaczęła grzebać w portfelu i za chwilę spytała czy może donieść, bo nie wzięła pieniędzy. Oczywiście nigdy nie doniosła. Machnęłam ręką – w końcu to tylko kubek kawy. Ale… Dwa tygodnie temu ta sama pani zawitała w nasze progi. Ona zapewne mnie nie poznała – w końcu obsługujące w bufetach nalewające kawę wiele się od siebie nie różnią, ale ja i owszem – od razu wiedziałam, kto zacz. Sprzedała mi dokładnie tę samą śpiewkę o mocnej kawie, ale tym razem nic nie nalałam, niczego nie nabiłam na kasę, tylko patrzyłam jak pozoruje grzebanie. Kiedy spytała czy może donieść, powiedziałam jej twardo że absolutnie nie, bo była tu w zeszłym roku jedna pani, co też tak mówiła i nigdy nie zapłaciła. Pani pobladła na to dictum i spytała o szklankę wody, bo jej się zrobiło słabo (nie wątpię). Dostała oczywiście kubek wody – tego się nie odmawia nawet drobnej cwaniaczce, ale gdy wychodziła słyszała jak mówię do męża, że to ta sama kobieta co przed rokiem.
Ciekawe czy wróci?
Na jej powrocie szczególnie mi nie zalezy, ale na Waszych powrotach i owszem. Dlatego dziś lubiane smakołyki. Oto ich lista:
– krem ze świeżych pomidorów i papryki z rozmarynem, tymiankiem, natką pietruszki i oliwą extra vergine
– tajska wołowina massaman w mleczku kokosowym z orzeszkami ziemnymi, ryżem basmati i świeżą kolendrą
– tarta z duszoną cukinią, pomidorkami koktajlowymi, ajwarem i serem pecorino romano
– tarta z dynią hokkaido, kozim serem i świeżą szałwią
– sbriciolata – włoskie ciasto z serem ricotta i jeżynami
– trzy kawałki brownie z sosem karmelowym.