25 lipca 2018

  Ciekawi mnie, czy zachowanie ludzi za kierownicą ma bezpośrednie przełożenie na ich reakcje w pozostałej, niesamochodowej części życia? Czy pan z SUV-a, który notorycznie przekracza predkość, wyprzedza w niedozwolonych miejscach i nie szanuje pieszych to ten sam pan, który np. w urzędzie domaga się specjalnego traktowania, wpycha się bez kolejki i obnosi na twarzy pogardę do innych – szarych obywateli? Czy ta pani w średnim wieku, która zawsze jeździ przepisowo i pewnie nie raz została obtrąbiona przez pana z SUV-a za swoją „opieszałość” i „zawalidrogowość” to ta sama przemiła, spokojna kobietka, którą zawsze mam ochotę przytulić? A ten człowiek – oaza spokoju (ale tylko do czasu – o czym wiedzą najbliżsi) – czy stojąc w godzinnym korku nagle wybucha jak Michael Douglas w tym filmie? Pewnie może być w tym trochę prawdy, ale i tak uważam, że gdyby przełożyć 1:1 zachowanie niektórych kierowców na ich zachowanie jako pieszych, a klaksony zamienić na k… i p…. i s……j dziadu, wtedy miasta już bez żadnej przesady można by nazywać betonową dżunglą. Już sobie wyobrażam jak ci grubsi, więksi, bezsavoirvivrovcy, szybsi i sprytniejsi trącają wolno idących, jak rozpychają się łokciami. Już widzę te uliczne bójki. Póki co spotkania face to face trochę jednak tonują zachowania przemocowe.
Moje przemyślenie na szczęście nie wynika z tego, że ktoś mnie wczoraj obtrąbił i zwyzywał, jest raczej natury ogólnej i ma związek z dwoma wczorajszymi poważnymi wypadkami w Trójmieście, o których pisała mi siostra. Malo jeżdzę – mniej się narażam. Póki co przywiozłam Wam na rowerku brzoskwinie i borówki amerykańskie do ciasta. Ale ciasto wymienię na końcu – od początku lista lanczowa wygląda tak:
– krem z groszku z jogurtem
– krem ze świeżych pomidorów i papryki
– quesadillas czyli grillowana tortilla z serem, szynką, cukinią i tak dalej – doskonale znacie jej smak
– tarta z pieczonym kalafiorem, pomidorami malinowymi i serem grana padano
– ciasto drożdżowe z brzoskwiniami i borówkami amerykańskimi, kruszonką i orzechami nerkowca.