Przyczynkiem do dzisiejszego tematu są zepsute okulary, które pękły mi na pół podczas czyszczenie szkieł i musiałam udać się do optyka po nowe. Po niecałych dwóch latach takie same oprawki kosztują już dwa razy drożej, co skonstatowałam z niesmakiem. Niesmak na szczęście nie pozostał długo, bo po pierwsze pani w salonie była bardzo miła i pomocna, a po drugie zauważyłam u nich (mieszczą się w galerii handlowej) system poczty pneumatycznej, co absolutnie mnie zachwyciło. Tego samego dnia w domu przeczytałam w jakiejś starej gazecie felieton historyka, traktujący o poczcie pneumatycznej właśnie i uznałam, że temat sam mi się podkłada (aż dziw że po zajrzeniu do lodówki nie dostrzegłam charakterystycznych podłużnych kapsuł). Zgłębiłam temat i okazało się, że w XIX wieku wiele dużych, nowoczesnych europejskich miast miało takie systemy – oplatała je sieć rur ze sprężonym powietrzem. Że wspomnę tylko Londyn, Berlin, Wiedeń i Pragę. A w Pradze, Moi Drodzy, w Pradze to nawet działało do 2002 roku, do tej strasznej powodzi, która zasiała wtedy takie spustoszenie. Od tamtej pory działanie systemu jest zawieszone, ale pewnie raczej nikt go nie wskrzesi. Obecnie w taki sposób przesyła się dokumenty, pieniądze, bądź niewielkie części w galeriach handlowych, bankach i fabrykach, korzystają z niego też niektóre szpitale, przesyłając pneumatycznie próbki do laboratorium. Nie wiem jak Wam, ale mnie to się wydaje świetne. Wiadomo że jeśli chodzi o dane, to nic nie zastąpi komputerów i internetu, ale w pozostałych przypadkach to genialne rozwiązanie.
Szkoda że okoliczne biura nie są połączone z nami pneumatycznie – wtedy tylko spakować rubena – kapsuła – start i odbiór po króciutkim czasie jeszcze ciepłej kanapki…
Pomarzyć zawsze miło, ale tu na ziemi czekają na Was dzisiejsze propozycje lanczowe, po które trzeba się pofatygować samemu. Oto one:
– krem z soczewicy i marchewki z kminkiem i kolendrą
– tajskie zielone kokosowe curry warzywne, z bakłażanem, cukinia, fasolka szparagową i groszkiem, podawane z ryżem basmati
– tarta z pieczonym kalafiorem, pomidorami malinowymi, serem pecorino romano i pestkami dyni
– czekoladowe brownie z sosem karmelowym.