23 listopada 2018

  
Nowe świeckie tradycje z zachodniego – kiedyś lepszego, a dziś to w sumie nie wiadomo – świata, adaptują się u nas znakomicie. Od co najmniej tygodnia słyszymy o black friday – jedni robią go naprawdę (-70%), inni udają (-20-30%), a inni wypinają się na czarne piątki, a nawet przypominają, że mamy w domach mnóstwo kiedyś kupionych a niewykorzystanych rzeczy (Ikea). Każdy wybierze coś dla siebie.
A z inszych tradycji – podoba mi się przebieranie na Halloween – jak byłam w Ciechanowie na Wszystkich Świętych to przy popijaniu browarka w knajpie towarzyszyło nam z oddali kilka przebranych osób. Przebranych dość sztampowo, chociaż jedno chłopie otarło się o geniusz, ale wszystko zepsuło. Otóż zobaczyłam gościa w błyszczącym jasnym kombinezonie – wypisz-wymaluj Woody Allen jako plemnik we „Wszystko co chcielibyście wiedzieć o seksie, ale baliście się zapytać”. Ucieszyłam się na ten polot, ale jak chłopak się odwrócił, to miał uszy i nos króliczka. Wszystko popsuł – mogło być zabawnie, a wyszło nie wiadomo co.
Kto ma plany zakupowe na dzisiejsze popołudnie – niech rzuca się w wir wydawania pieniędzy na rzeczy. Ci, których to nie interesuje spędzą weekend po swojemu. Zanim to jednak nastąpi, zapraszamy oczywiście do nas na popas. Głód możecie dziś zaspokoić tym:
– harira – marokańska zupa z soczewicy i ciecierzycy
– tagliatelle z pesto, pomidorami i grana padano
– tarta z pieczarkami, pancettą i mozzarellą
– słodka tarta z kremem czekoladowym i konfiturą porzeczkową