Focaccie i rubeny schodzą od samego rana, stąd moje dzisiejsze opóźnienie. Nie mam zbytnio czasu na pisanie, bo trzeba jeszcze kilka rzeczy ogarnąć. A jak wiadomo, czas to nie guma. Dlatego musę od razu przejść do meritum i zapoznać Was z dzisiejszym lanczem i jego okolicami. Oto piątkowa (Yeah! Piątek!) nowobufetowa propozycja:
– krem z dyni i cukinii z prażonym słonecznikiem
– kilka porcji botwinki
– cannelloni nadziewane szpinakiem i serami: ricotta i grana padano
– tarta z cukinią, suszonymi pomidorami, serem pecorino romano i pestkami słonecznika
– ciasto drożdżowe z truskawkami, rabarbarem i kruszonką.