Zaczęliśmy sobie oglądać nowy serial HBO "Od nowa". Serial ma gwiazdorską obsadę – Nicole Kidman, Hugh Grant i Donald Suterland. Plus kręcony w Nowym Jorku, plus śmietanka towarzyska. I na tym chyba plusy się kończą, bo jak na HBO, po dwóch odcinkach straszna sztampa, można by rzec, że wiejeee sandałem. Za produkcję odpowiada małżonek Michelle Pfeiffer, współtwórca "Ally McBeal" i "Wielkich kłamstewek" – David E. Kelley. I nawet wybaczam sztampę, bo pokazują mi Nowy Jork i fantastyczne kreacje Nicole Kidman oraz jej zjawiskową figurę. Ale jednocześnie patrzę na jej twarz, której kolejne partie uległy znieruchomieniu i jest mi tak niewymownie smutno. Smutno, że tej świetnej aktorce zostały tylko oczy i uniesienie brwi, jako arsenał wyrażający emocje. I jest to widok przygnębiający. Poza tym ona gra tam kobietę około czterdziestki, on kilka lat starszego męża, a tymczasem Kidman to rocznik ,67, a Grant '60. I szczerze mówiąc trochę nie ogarniam, dlaczego nie wybrano gwiazd z metryką zbliżoną do tej scenariuszowej – temu zawsze dziwi się mój mąż, przy okazji różnych seriali i filmów. Z jednej strony rozumiem, że gwiazdy Hollywood największego formatu przyciągają przed ekrany więcej ludzi, no ale…. Patrzenie na twarz Nicole, która jest piękna tylko wówczas, kiedy aktorka nie wypowiada żadnych kwestii, ale kiedy próbuje grać, te próby wyglądają dość rozpaczliwie i jest to dołujące dla widza. To jak usta Ewy Skibińskiej w "W głębi lasu" – kradną cały show, ale nie łapiesz co mówią, bo próbujesz ogarnąć ich mimikę. No ale poza tym piękne wnętrza najbogatszych nowojorczyków, niektóre jak w "Sukcesji", więc w ogólnym rozrachunku pewnie obejrzę do końca, ale nie będę się cieszyć – jak wiadomo kto. Od wiadomo kogo nie wiadomo jak przejść gładko do menu, dlatego w tym momencie następuje gwałtowne cięcie i brutalne przejście do lanczu. Oto on:
– krem z groszku z miętą i jogurtem
– quesedilla – grillowana tortilla z serem, szynką, cukinią, kukurydzą, sosem jogurtowo-majonezowym z wędzoną papryką, plus roszponka z winegretem
– tarta z pieczoną żółtą papryką, fetą, oliwkami liguryjskimi i natką pietruszki
– tarta czekoladowo-kajmakowa.