Nowy Bufet

NOWY BUFET
UL. MOGILSKA 15A
TELEFON 12 346 17 49
PN–PT 10.00–15.00

24 czerwca 2021

No i wszystkie emocje opadły. Tym razem nie były moim udziałem ani na jotę, bo po prostu od dawna nie wierzę w reprezentację. Wprawdzie wynik, który obstawiałam – 2:0 dla Szwedów – okazał się nieprawdziwy, ostatecznie na poziomie eliminacji nie ma znaczenia, czy ktoś przegrał 0:2, czy 2:3. Liczą się te dalsze mecze, po wyjściu z grupy. Wiadomo że wyniki 3:, czy też 2:3 (zależy od punktu widzenia) oznacza, że mieliśmy do czynienia z ciekawym widowiskiem – nawet nie trzeba go oglądać żeby wiedzieć, że dużo się tam działo. Na szczęście wszystko już za nami, teraz miłośnicy piłki nożnej będą oglądać swoich drugich i trzecich faworytów z normalnymi, zdrowymi emocjami. Takie przeżywanie może być niezdrowe, wierzcie mi – widziałam jak ludzie gadali ze sobą rano na bazarku. Pani z nabiału mi opowiada, pada „Lewandowski”, a przechodzącą obok pani że stoiska już podchwytuje: „A co Ty masz do Lewandowskiego?”. I wiecie – pare słów za dużo i awantura gotowa.
Na wczorajszych zajęciach jogi nauczycielka cały czas powtarzała, ze dziś robimy wszystko pamiętając, żeby mieć chłodną głowę, ze względu na ciężką i duszną aurę. Pewnie chodziło jej także o te właśnie emocje meczowe, które niejednemu rozpalają czerep do czerwoności. No i chłodziliśmy sobie te głowy jak najbardziej się dało. W domu jeszcze poprawiłam zimnym prysznicem i wieczorem czułam się dostatecznie schłodzona.
A propos „schłodzona” – chłodnika dziś nie będzie, ale za to zupy są dwie, a na lancz Wasza ulubiona quesadilla. Całość prezentuje się następująco:

  • krem z zielonego groszku z jogurtem
  • krem ze świeżych pomidorów i papryki
  • quesadilla z serem, szynką, grillowaną cukinią, kukurydzą, plus sałata z winegretem
  • tarta z pieczonym kalafiorem, grana padano, oliwkami liguryjskimi i pestkami dyni
  • tarta z białej czekolady z kardamonem i musem malinowym.